Wiedźmin: Zmora wilka - Netflix pokazał logo animowanego serialu Wiedźmin: Zmora wilka

Ponad rok minął odkąd na Netflixie pojawił się serial The Witcher stworzony na podstawie ośmioksięgu wiedźmińskiego autorstwa Andrzeja Sapkowskiego, który to zresztą był oficjalnym konsultantem podczas prac nad obrazem. (Witaj w klubie, jeśli jeszcze długo po obejrzeniu wszystkich ośmiu odcinków prześladowała Cię piosenka Jaskiera: Toss a coin to your Witcher).

Po dosyć nieudanej polskiej próbie ekranizacji książek o Geralcie z Rivii jego fani nareszcie mogli poczuć satysfakcję. Bo niestety jedynym mocnym punktem naszej wcześniejszej rodzimej produkcji okazała się muzyka Grzegorza Ciechowskiego. W The Witcher reżysera Marka Brodzkiego na głowę pobiła showrunnerka Lauren Schmidt Hissrich, natomiast Michała Żebrowskiego – Henry Cavill. O reszcie nie wspomnę. Wiedźmin rozkochał w sobie widzów na całym świecie i odkąd pojawił się na platformach streamimngowych 20 grudnia 2019, w ciągu pierwszego tygodnia zdetronizował Stranger Things jako najpopularniejszy serial Netflixa, po aż 21 tygodniach na szczycie, zajmując jego miejsce.

W myśl, że nie zabija się kury, która znosi złote jaja, twórcy zapowiedzieli prace nad drugim sezonem. Tej kurze dosypują jednak jeszcze więcej ziarna, ponieważ postanowili  stworzyć również animowany serial w wiedźmińskim uniwersum. Informacje o tym pojawiły się pod koniec stycznia 2020, a już w grudniu Netflix zaprezentował logo animacji Wiedźmin: Zmora Wilka.

Wiedźmin: Zmora Wilka Szukaj książek z serii na TaniaKsiazka.pl >>

Fot. Fragment filmu

Wiedźmin: Zmora Wilka

Nad animacją Wiedźmin: Zmora Wilka (The Witcher: Nightmare of the Wolf) ma pracować Lauren Schmidt Hissrich, która doskonale sprawdziła się w roli producenta serialu „matki”. Scenariuszem zajął się Beau DeMayo – który również pracował z Lauren przy The Witcher. Natomiast realizacji anime podjęło się południowokoreańskie StudioMir. Na Netflixie możecie obejrzeć dwie produkcje spod znaku tej firmy: Legenda KorryYoung Justice: Outsiders.

W kwestii fabuły wiadomo, że to nie Geralt z Rivii będzie głównym bohaterem. Jego miejsce zajmie Vesemir. Akcja bowiem będzie się rozgrywać na wiele lat przed Próbami Traw. Zobaczymy, jak ten protagonista poradzi sobie z zupełnie nowym, przerażającym zagrożeniem wiszącym nad kontynentem. Wiedźmin: Zmora Wilka pojawi się na Netflixie już wkrótce – dokładnie taką „przybliżoną datę premiery” widzimy w teaserze, w którym amerykański gigant pokazał po raz pierwszy specjalnie przygotowane logo. Młodzież mogłaby je nazwać „creepy”, ponieważ obrazuje ono rozkładającą się głowę wilka z równie mrocznym fontem w tytule. Czy to potężne niebezpieczeństwo, które zagraża kontynentowi, będzie miało coś wspólnego z istotami nieumarłymi?

Pierwsze spojrzenie na logo Zmory Wilka. Świat Wiedźmina się rozrasta ⚔

Opublikowany przez Wiedźmin Netflix Poniedziałek, 21 grudnia 2020

****

Produkcja nie widnieje na liście styczniowych netflixowych premier, więc najwcześniej zobaczymy ją w lutym lub marcu. Będzie to dobry przedsmak przed drugim sezonem Wiedźmina z Cavillem w roli głównej. Prace nad nim przeciągają się z powodu pandemii koronawirusa i kilku pozytywnych wyników testów na COVID-19 w ekipie. Miejmy nadzieję, że dość szybko się z tym uporają… Przecież tu spragnieni ludzie czekają!

A szykując się do seansu obu produkcji, warto przypomnieć sobie literacki pierwowzór, sięgając w to miejsce po książki z serii Wiedźmin Andrzeja Sapkowskiego.

Powiązane artykuły: