Twoja światłość Annalie Grainger - recenzjaTwoja światłość

Skomplikowane relacje rodzinne, trudy dojrzewania, świat niezrozumiałych emocji, samotność wśród ludzi, pierwsza miłość i ogromna strata, a to wszystko w cieniu działalności mrocznej sekty czyhającej na słabe dusze i umysły. Przyznaj, że brzmi całkiem ciekawie. Jeśli lubisz takie nieoczywiste mieszanki w książkach dla młodzieży, sięgnij po lekturę Twoja światłość autorstwa amerykańskiej pisarki Annalie Grainger.

Twoja światłość Sprawdź na TaniaKsiazka.pl >>

Twoja Światłość

Pośrodku polanki buzował płomień Słońca, ogniste opuszki szarpały nocne niebo. Dookoła tańczyło szesnaście członkiń Siostrzeństwa. Ich barwne suknie – czerwony szyfon, fioletowy aksamit, zielona tafta – furkotały szerokimi kołami, aż cały las stał się wirującym płomieniem. Na ten widok Promienna poczuła wzruszenie, jej serce zatrzepotało jak skrzydełka owada zamknietego w słoju. Siostry uniosły głowy do Światłości i przemówiły:

– Tańczę z ogniem w sercu, w duszy, w żyłach. Tańczę, aż zbudzi się dla mnie. Tańczę w Jasności. W Światłość. W Światłość.

Tak zaczyna się powieść Annalie Grainger pt. Twoja Światłość, która na polskim rynku ukazała się nakładem Wydawnictwa YA! Trzeba przyznać, że ten wstęp intryguje i uwodzi i choć mam „troszkę” więcej lat niż młodzież, do której skierowana jest ta książka, chętnie przewróciłam kolejną stronę, by dać się prowadzić narracji.

Zarys fabuły

Fabuła skupia się wokół szesnastoletniej Lil, która przeżywa bardzo trudne chwile. Jej starsza siostra Mell zniknęła bez śladu przed czterema miesiącami i nikt nie wie, gdzie mogła się udać i czy nie spotkało jej nic złego. Mieszka w domu tylko z mamą, która po zniknięciu córki wpadła w rozpacz. Dziewczyna również nie potrafi się pogodzić z tym, że jej ukochanej siostry nie ma, ale nie pozwoliła sobie na marazm i bierność. Ciągle jej szuka, pyta, sprawdza stronę dedykowaną zaginięciu, odbiera maile w nadziei, że w końcu pojawi się jakiś trop.

Ta sytuacja pochłania ją bez reszty, przez co traci kontakt z najlepszą przyjaciółką, a przyjacielowi, który pomaga jej w poszukiwaniach, nie pozwala zbliżyć się bardziej, choć sama czuje do niego coś więcej niż tylko sympatię. Lil bowiem nie daje sobie prawa, by choć przez chwilę poczuć się dobrze. Nie pozwala sobie na to, ponieważ, to byłoby niesprawiedliwe, że ona czerpie z życia garściami, podczas gdy być może w tym samym czasie, jej siostra cierpi.

Dni, którym rytm nadają zadania związane z poszukiwaniami, przerywa nagle dziwne wydarzenie. Podczas wieczornej burzy, Lil wybiera się rowerem do klubu kajakarskiego i na opuszczonej drodze widzi dziewczynkę, leżącą na ulicy. Mała jest kontuzjowana i zdezorientowana. Lil nie może wezwać pomocy, ponieważ rozbiła telefon, a będąc na kompletnym odludziu, nie ma również po kogo pobiec. Podejmuje więc decyzję, że zabierze małą do domu.

I zaczyna się robić naprawdę dziwnie…

Dziewczynka przedstawia się imieniem Alice i zachowuje się bardzo dziwnie. Tak, jakby po raz pierwszy znalazła się w świecie, który Lil zna od narodzin. Dodatkowo kategorycznie zabrania wzywania jakiejkolwiek pomocy, grożąc, że inaczej ucieknie. Lil nie może na to pozwolić, bowiem okazuje się, że mała wie, gdzie przebywa Mell. I że miejscem tym jest społeczność o tajemniczo brzmiącej nazwie Siostry Światła. Dziewczynka twierdzi, że to pokojowo nastawione zgromadzenie, jednak dlaczego ma na ręku przerażające blizny po poparzeniach i dlaczego wygląda jak wystraszony uciekinier, który ogląda się za siebie, czekając na najgorsze? Cóż… dość szybko okazuje się, że wspólnota ta wcale nie jest taka przyjazna i że siostrom, w tym Melli, grozi śmiertelne niebezpieczeństwo…

Wiele interesujących wątków

Twoja Światłość posiada dwie płaszczyzny narracyjne, dzięki którym równolegle śledzimy kolejne kroki głównej bohaterki oraz wydarzenia, jakie mają miejsce w społeczności Siostry Światła. Trzeba przyznać, że w tym drugim przypadku sceny są klaustrofobiczne, złowieszcze i wywołują uczucie gniewu. Ten dwugłos pomaga budować napięcie i łączyć ze sobą poszczególne elementy układanki. Jak również zagłębiać się w problemy, które autorka porusza pod przykrywką wykreowanej historii. Tu warto wspomnieć, że inspiracją do powstania tej książki były własne doświadczenia Graigner, które zdobyła podczas pracy jako wolontariuszka w organizacji Missing People (Zaginieni) w Stanach Zjednoczonych.

Sekta

Annalie Grainger w ciekawy i jasny sposób przedstawia wnętrze i sposób funkcjonowania sekty. Ukazuje wyraźnie, jak łatwo można zindoktrynować słabe, zagubione osoby, poszukujące swojego miejsca na ziemi, np. uciekinierki z domu. Życie w oderwaniu od świata, w społeczności, w której wszyscy okazują zrozumienie, jest bardzo kuszące. Miejsca tego typu oferują życie pełne wyrzeczeń, owszem. Jednak opieka, dach nad głową, pełny brzuch i, co najważniejsze, poczucie przynależności – jest znacznie ważniejsze od tego, co trzeba poświęcić. Mamy tu również zasady oparte na czarno-białym prawie moralnym, ale życie w pełnej izolacji gwarantuje poczucie bezpieczeństwa i bezkarność. Wszystkie członkinie sekty pozostają w niej z własnej woli. Przecież cały czas wmawia się im, że wszędzie poza ich nowym domem czeka je krzywda ze strony złych ludzi. I okrutnego, niesprawiedliwego świata.

Pisarka bardzo dobrze pokazała zniewolenie członkiń społeczności. Władzę, jaką ma nad zwerbowanymi przewodnicząca kultu. To swoista przestroga dla młodzieży. Czasem bowiem nawet nie wiadomo kiedy trafi się na swojej drodze na charyzmatyczną postać, która obieca wszystko, czego pragnie dojrzewający, bezbronny, poszukujący swojej tożsamości człowiek.

Depresja

W powieści tej pojawia się również wątek depresji. Graigner zwraca uwagę na to, jak łatwo można przegapić moment, w którym bliska osoba najbardziej potrzebuje pomocy. Mówi o tym, że człowiek z depresją nie zawsze mówi o tym głośno. Nie tylko dorośli, ale również młode osoby nie sygnalizują konkretnie, że źle się czują. Zwłaszcza jeśli na co dzień są postrzegane jako radosne i żywiołowe. Udają silne i nie chcą prosić o pomoc. Dlatego, gdy przychodzi moment poważnego kryzysu, decydują się na niebezpieczne rozwiązania swego bólu i cierpienia. Warto być czujnym, obserwować i pytać o samopoczucie, jeśli zauważy się zamiany w zachowaniu. Ponieważ depresja jest chorobą i może na nią zapaść nawet najsilniejsza i najbardziej radosna osoba w grupie rówieśniczej.

***

Może nie jest to książka wybitna, ale warto podsunąć ją do przeczytania młodej osobie. Oprócz wspomnianych wątków mamy tu cały wachlarz emocji, z którymi mierzą się bohaterowie. Od samotności, zagubienia, rozczarowania i niemocy, przez pierwsze łopotanie motylków w żołądku po ogromny lęk i złość. Kto wie, może akurat okaże się ona dobrą lekturą na TEN moment w jej życiu.

Jeśli masz taki plan lub jesteś ciekawy przywołanej historii, zamów egzemplarz książki Twoja światłość, w tym miejscu.

Powiązane artykuły:

  • 7/10
    Jak mocno książka mnie wciągnęła? - 7/10
  • 7/10
    Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - 7/10
  • 7/10
    Czy warto przeczytać tę książkę ponownie? - 7/10
  • 7/10
    Czy bohaterowie wzbudzili sympatię? - 7/10
7/10

Summary

Twoja Światłość posiada dwie płaszczyzny narracyjne, dzięki którym równolegle śledzimy kolejne kroki głównej bohaterki oraz wydarzenia, jakie mają miejsce w społeczności Siostry Światła. Trzeba przyznać, że w tym drugim przypadku sceny są klaustrofobiczne, złowieszcze i wywołują uczucie gniewu. Ten dwugłos pomaga budować napięcie i łączyć ze sobą poszczególne elementy układanki. Jak również zagłębiać się w problemy, które autorka porusza pod przykrywką wykreowanej historii.