Trzymaj się Mańka

Trzymaj się, Mańka! Małgorzaty Kalicińskiej to opowieść o kobiecie w średnim wieku, która odkrywa, że jej życie wcale nie musi być nudne. Marianna kończy żałobę po niedawno zmarłej siostrze, remontuje zalane mieszkanie i wyrusza po miłość na drugi koniec świata. Ta wyprawa wywróci jej codzienność do góry nogami oraz udowodni, że zmiany są banalnie proste. Wystarczy odrobina odwagi. I wszystko w tej historii byłoby dobrze, gdyby nie ideowe zaplecze, którego całkowicie nie rozumiem.  

Trzymaj się, Mańka! to kontynuacja Lilki – historii o przewrotności losu, zmaganiu się z chorobą oraz odkrywaniu w sobie trudnych uczuć. W najnowszej książce Małgorzata Kalicińska rzuca swoją bohaterkę na głęboką wodę i czyni z niej wzór do naśladowania dla polskich kobiet, zamkniętych w ciasnych granicach wyobrażeń o tym, jak powinno wyglądać życie. Jednak czy faktycznie z Polkami jest aż tak źle, że trzeba im nieść kaganek oświaty, a zaściankowość to nasze drugie imię?

Trzymaj się, Mańka! – ciekawa bohaterka, dziwna idea

Trzymaj się, Mańka! zapowiadała się naprawdę obiecująco. Pomijając oczywisty schemat, ukochany przez polskie autorki literatury kobiecej pt. „zaczynanie wszystkiego od nowa”, to mogła być świeża, dodająca otuchy historia dedykowana nieco starszym Czytelniczkom. I po części taka była. Niestety, wiało trochę nudą, co w opowieści o podróżach, dalekich krajach i wyzwolonej, dojrzałej miłości jest niedopuszczalne!

Główna bohaterka książki, Mańka to nietuzinkowa postać, która w niczym nie przypomina sfrustrowanych, przerażonych zmianami pań w średnim wieku. Stawia wszystko na jedną kartę i wyjeżdża do Korei Południowej, aby lepiej poznać znajomego z internetu. Szaleństwo, prawda? Ale na tym się nie kończy – Marianna podróżuje po całym świecie, poznaje inne, wolne kobiety i zaczyna pisać o nich książkę, która ma pokazać Polkom, że życie może być naprawdę fajne. I niekoniecznie trzeba je wieść w kraju nad Wisłą. Rzucenie pracy w korporacji stało się w powieści Kalicińskiej symbolem wyzwolenia. Z Trzymaj się, Mańka! dowiemy się także tego, że wszędzie lepiej niż w domu, a podróż to jedyna droga do osiągnięcia szczęścia.

Trzymaj się, Mańka! – gdzie po szczęście?

Co poszło nie tak? Może problem tkwił w zbytnim rozwlekaniu opisów codziennych zajęć, a może Mańka za długo rozmyślała nad pewnymi kwestiami, nie pozostawiając miejsca dla samej akcji. W każdym razie Czytelnik nie doczeka się podwyższenia temperatury uczuć czy wielkich emocji. Jest skazany na bierne płynięcie za Marianną, która egzotyczną wyprawę potrafi sprowadzić do poziomu wycieczki obserwowanej z perspektywy gościa hotelu all inclusive.

Poza tym, nie podobało mi się stereotypowe podejście do tematu emigracji, które opiera się na założeniu, że tylko poza Polską można wieść spełnione, fascynujące życie. Nie na miejscu wydawały mi się także aluzje do obecnej sytuacji politycznej w kraju i przebijający się pogląd o tym, że współczesne Polki nie wiedzą, że można funkcjonować inaczej. Czy naprawdę trzeba je w ten sposób uświadamiać i edukować?

Trzymaj się, Mańka! – czy warto?

Mówiąc w skrócie – uważam, że Trzymaj się, Mańka! nie jest udaną powieścią. Może jestem za młoda, by zrozumieć tok myślenia wychowanej w innej rzeczywistości Mańki, a może to Marianna nie zauważyła, że jej odkrycia wcale nie niosą powiewu świeżości. Dawno nie byłam zła na książkę, a na tą jestem  i to nawet bardzo.

Abstrahując od subiektywnych odczuć – czy znajdzie się grupa Czytelniczek, którym książka się spodoba? Z pewnością tak. Mam nadzieję, że postawa Marianny da komuś kopa do działania i zainspiruje do zmian. Poza tym Kalicińska stworzyła niezwykle ciekawy obraz dojrzałego związku dwojga ludzi po przejściach oraz pokazała, że marzenie o podróżach jest jedynie kwestią decyzji. Powieści nie polecam jednak młodszym Czytelniczkom przewrażliwionym na punkcie pisania o kobietach, bo podobnie jak ja, mogą być nieco zawiedzione diagnozą Polek, którą w niej znajdą.

Kup książkę Trzymaj się, Mańka! Małgorzaty Kalicińskiej w sklepie internetowym TaniaKsiazka.pl >>

Ocena Malwiny
  • 6/10
    Jak mocno książka mnie wciągnęła? - 6/10
  • 7/10
    Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - 7/10
  • 5/10
    Czy warto przeczytać tę książkę ponownie? - 5/10
  • 6/10
    Czy bohaterowie wzbudzili sympatię? - 6/10
6/10

Fragment recenzji

Co poszło nie tak? Może problem tkwił w zbytnim rozwlekaniu opisów, a może Mańka za długo rozmyślała nad pewnymi kwestiami, nie pozostawiając miejsca dla samej akcji. W każdym razie Czytelnik nie doczeka się podwyższenia temperatury uczuć czy wielkich emocji. Jest skazany na bierne płynięcie za Marianną, która egzotyczną wyprawę potrafi sprowadzić do poziomu wycieczki obserwowanej z perspektywy gościa hotelu all inclusive.

Sending
User Review
0/10 (0 votes)