Trish Vickars to idealny przykład na to, że niepełnosprawność nie stanowi barier. Kobieta bez wątpienia pokazuje również, że brak weny to niewystarczające wytłumaczenie dla sławnych pisarzy, którzy nie potrafią skończyć nowego projektu. Historia zna przecież przypadki autorów żalących się, że aktualnie nie mają po prostu inspiracji licząc na wyrozumiałość fanów. A z tym, jak wiemy, czasem bywa kiepsko.

Trish Vickars pisze, mimo iż nie widzi

Zgadza się. Kobiety nie zraża fakt, że jest osobą niewidomą. Z uporem maniaka tworzy powieść i w większości korzysta z tradycyjnej metody. Notatki zapisuje w zeszycie. Robi to za pomocą pióra a sprawę ułatwiają klasyczne gumki recepturki. To one wyznaczają linie, między którymi pisarka umieszcza tekst. Ponieważ Vickars niewidoma jest już od 7 lat, to przez ten czas poddawała swoją wyobraźnię wielu próbom. I tak, od jakiegoś czasu zajęła się prozą. W spełnieniu pisarskich ambicji pomaga jej syn oraz wolontariuszka.

Nie jest to łatwe zadanie zwłaszcza, że czasem zdarzają się niezwykle stresujące sytuacje. Przykładem może być ostatnie zajście. Kiedy do Trish w odwiedziny przyjechał syn, nie mogła doczekać się, aż pokaże mu 26 stron powieści, które udało się jej napisać. Gdy jednak mężczyzna wziął zeszyt do ręki okazało się, że kartki są puste. Tusz w piórze kobiety skończył się a ona nie miała szans tego zauważyć. Taka sytuacja pokonałaby niejednego, doświadczonego pisarza. W końcu to zaprzepaszczenie wielu godzin ciężkiej pracy. Jednak ani Trish ani jej syn nie zamierzali się poddawać. O pomoc zwrócili się do policjantów i już w kilka godzin po odkryciu nieszczęśliwego przypadku, zespół kryminologów studiował podane im kartki. Dzięki skrupulatnej pracy i ogromnego zaangażowania, funkcjonariusze odzyskali całość tekstu.

Trish Vickars pisze nadal. Jej powieść ma nosić tytuł Grannifer’s Legacy, a opowiadać będzie historię dziewczyny, która przechodzi najtrudniejszy okres w życiu. Straciła pracę, chłopaka i babcię, jedyną osobę, na którą zawsze mogła liczyć.

Podziwiamy zapał i chęci! Z takim zaparciem kobiecie być może uda się napisać i wydać książkę znacznie szybciej, niż G. R. R. Martinowi szósty tom Pieśni Lodu i Ognia.