Jakie macie pierwsze skojarzenia związane z pandemią? U mnie to praca zdalna, puste półki w sklepach i strach o najbliższych. A w swojej najnowszej powieści Szkoda, że Cię tu nie ma Jodi Picoult wraca właśnie do tematu pandemii. Zapraszam Was na recenzję książki jednej z moich ulubionych autorek.

Szkoda, że Cię tu nie ma

Akcja powieści zaczyna toczyć się w czasie kiedy na świecie odnotowuje się pierwsze przypadki zachorowań na koronowirusa. Gina i Finn, którzy tworzą szczęśliwy związek, właśnie pakują się na wyjazd na Galapagos. Dziewczyna jest pewna, że właśnie tam ich związek wejdzie w nową fazę 💍.

Wtedy jednak z powodu coraz większej liczby zachorowań Finn musi zostać i dyżurować w szpitalu, to niestety nie jest czas na urlop… Wspólnie podejmują decyzję, że Gina poleci sama. Są pewni że wkrótce wszystko wróci do normy, a sytuacja z wirusem będzie opanowana. Kiedy Gina dociera do celu podróży, szybko okazuje się, że jest w pułapce – pandemia rośnie w siłę i wszystko jest zamknięte, łącznie z lotniskami, zostaje więc uwięziona w raju na ziemi…

Książka dostępna tutaj >>

Instagram @ruda_czyta

Jodi Picoult, jak zawsze zaskakuje

Jodi Picoult jak zawsze porusza tematy trudne, w niesamowicie przystępny sposób. Pisze o ludziach i ich problemach, opowiada historię, tak jakby rozmawiała z koleżanką. I kiedy wydaje nam się, że opowieść, którą raczy nas autorka jest spokojna i przewidywalna, następuje nagły zwrot akcji i wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie! Kiedy myślałam, że zbliżamy się do końca tej historii, wszystko nagle się zmieniło. Historia nabrała tempa i zakończenie totalnie mnie zaskoczyło. Ale czego mogłam się spodziewać? Przecież ta autorka, zawsze robi tak samo i za to uwielbiam jej książki.

Szkoda, że Cię tu nie ma to książka ważna też z tego względu, że jak sama autorka mówi, cały świat skupia się w tej chwili na badaniach, statystykach  i twardych danych na temat pandemii. A tak naprawdę, poza tym wszystkim jesteśmy też my, zwykli ludzie, którzy to przeżyli. Każdy z nas inaczej pamięta, odczuwa i przeżył pandemię. Jedni z nas chorowali, inni stracili kogoś bliskiego, ale na pewno na każdym z nas ten czas pozostawił swoje piętno. To opowieść, w której każdy z czytelników znajdzie cząstkę tego, co sam przeżył. Dlatego warto ją przeczytać.

Uwielbiam książki autorki! Jeśli Wy też – przeczytajcie najnowszą powieść. A jeśli nie znacie twórczości Jodi Picoult, to musicie to nadrobić!

A jej najnowszą książkę Szkoda, że Cię tu nie ma dostaniecie TUTAJ>>

Ocena Rudej
  • 7/10
    Jak mocno książka mnie wciągnęła? - 7/10
  • 8/10
    Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - 8/10
  • 7.5/10
    Czy warto przeczytać tę książkę ponownie? - 7.5/10
  • 8.5/10
    Czy bohaterowie wzbudzili sympatię? - 8.5/10
7.8/10

Fragment recenzji

Jodi Picoult jak zawsze porusza tematy trudne, w niesamowicie przystępny sposób. Pisze o ludziach i ich problemach, opowiada historię, tak jakby rozmawiała z koleżanką. I kiedy wydaje nam się, że opowieść, którą raczy nas autorka jest spokojna i przewidywalna, następuje nagły zwrot akcji i wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie!