recenzja książki Sztuka skutecznego proszenia

Na początku przyznam, że wybór Sztuki skutecznego proszenia do przeczytania był całkowicie egoistyczny. Pomyślałam, że dzięki niej poznam zasady kierowania skutecznej prośby. Zarówno biorąc pod uwagę małe rzeczy, jak zawieszenie ramki na ścianie, jak i ważniejsze sprawy, chociażby na gruncie zawodowym. Czy tak się stało? Zachęcam Was do przeczytania recenzji.

Proście, a będzie Wam dane…

… mówi biblijne przysłowie. Autor, Guy Winch, którego książkę Emocjonalne SOS możecie też znać, na wielu przykładach przedstawia jego prawdziwość. Opisuje między innymi, jak napisać stosowną prośbę, by została ona spełniona. Gdy parę tygodni po wprowadzeniu się do nowego mieszkania od wczesnego ranka do wieczora towarzyszyć mu zaczęły hałasy zza okna dochodzące z budowy, postanowił napisać skargę do administracji. W obliczu takich niedogodności obniżono mu czynsz. Dzięki tej pozycji dowiemy się, jak walczyć o swoje, aby nikogo nie urazić, ale dopiąć swego.

Recenzja książki Sztuka skutecznego proszenia

Przytaczanie historii ludzi z krwi i kości dodaje z pewnością autentyczności temu poradnikowi. Poznajemy sytuacje mediacji zarówno z firmą, która nie wywiązała się ze swoich obietnic, jak i z rodzinami w potrzebie. Nie od dziś wiadomo, że ludzie narzekają, jedni mniej, jedni bardziej, aczkolwiek istotą tej pozycji jest pokazanie, że narzekanie samo w sobie nic nie wnosi! Dzięki typowo psychologicznym sztuczkom dowiemy się, jak narzekać z sensem i skutecznie. Sam autor opisuje swoją książkę tymi słowami:

Nasze skargi mogą zostać załatwione, one się liczą, a podjęcie działania, żeby je załatwiono, jest zawsze lepsze niż popadnięcie w stan pasywności i bezradności. Jest to szczególnie istotne, gdy dana sprawa jest dla nas ważna oraz gdy sytuacja powtarza się regularnie (…).

Co więcej, poświęcono też rozdział sztuce prawienia i przyjmowania komplementów, co osobiście uważam za atut tej książki.

Czas jesieni często kojarzony jest z chandrą, marudzeniem i narzekaniem właśnie. Stąd też polecam Wam ten tytuł, byście narzekali (czego Wam nie życzę, no ale jeśli już się zdarzy…) skutecznie. Miałam inne wyobrażenia dotyczące tej książki, ale tak czy siak – nie pozostała mi obojętną. Chociaż może zmieniłabym tytuł na Sztukę skutecznego narzekania, to sądzę, że pan Winch skonstruował fajne kompendium wiedzy o tym, jak i kiedy dobrze byłoby jednak przełamać swój opór i się poskarżyć. Co również wychodzi człowiekowi na zdrowie, ale więcej szczegółów nie będę zdradzać. 😉 Podsumowaniem może być powiedzenie zaczerpnięte z książki: koło, które nie skrzypi, nie będzie naoliwione. Czyli po prostu – jeśli się nie poskarżymy, to nikt nie będzie wiedział, co nas dręczy.

Moja ocena
  • 6.5/10
    Jak mocno książka mnie wciągnęła? - 6.5/10
  • 7.4/10
    Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - 7.4/10
  • 6.9/10
    Czy warto sięgać po tę książkę ponownie? - 6.9/10
6.9/10

Fragment recenzji

Guy Winch opisuje między innymi jak napisać stosowną prośbę, by została ona spełniona. Dzięki typowo psychologicznym sztuczkom dowiemy się, jak narzekać z sensem i skutecznie. sądzę, że pan Winch skonstruował fajne kompendium wiedzy o tym, czy, jak i kiedy dobrze byłoby jednak przełamać swój opór i się poskarżyć. Co również wychodzi człowiekowi na zdrowie, ale więcej szczegółów nie będę zdradzać 😉