36 pytań, które zmieniły wszystko między nami - kup na TaniaKsiazka.pl

Dziś przed Wami recenzja książki 36 pytań, które zmieniły wszystko między nami. Powieść ta zaliczana jest do literatury młodzieżowej, a jej autorka to Vicki Grant. Według opisu wydawcy kanadyjska pisarka jest utalentowaną i znaną twórczynią. Ja przyznaję się szczerze, przy tej recenzji słyszę o niej pierwszy raz. Nazwisko nigdy nie obiło mi się nawet o uszy, ale to oczywiście nie jest wyznacznikiem jej popularności. Grant ma na koncie również kilka nagród, które świadczą o jej sukcesie. Książka, którą dziś recenzuję, powstała na bazie inspiracji testem doktora Arona. I przyznam szczerze, że właśnie ten wątek zainteresował mnie najbardziej. Jakie są moje wrażenia po przeczytanej lekturze?

Recenzja książki 36 pytań, które zmieniły wszystko między nami – krótko i szybko

Główni bohaterowie (Hilda i Paul) spotykają się przypadkiem na teście, gdzie muszą zadać sobie 36 pytań i udzielić na nie szczerych odpowiedzi. Eksperyment miał pokazać, czy w taki sposób dwie osoby są w stanie się w sobie zakochać. Tyle słowem wstępu. Nie będę tu się rozdrabniać, więc przechodzę od razu do rzeczy.

Cała powieść liczy 273 strony. Bardzo malutko, biorąc pod uwagę fakt, że rozdziały zaczynają się od połowy strony, a dialogi (pytanie – odpowiedź) też są nieźle rozstrzelone. Ja przeczytałam tę historię w 3 godziny, a w między czasie rozpraszałam jeszcze swoją uwagę Mistrzostwami Świata w piłce nożnej. Tak więc czyta się ją bardzo szybko. Ale chodzi o treść, więc przejdźmy do niej…

Recenzja książki 36 pytań, które zmieniły wszystko między nami – zapowiada się lepiej, niż jest w rzeczywistości

Wobec tej historii nie miałam szczególnych oczekiwań. A mimo to czuję się zawiedziona. Sama koncepcja powieści, opartej o tak ciekawy eksperyment psychologiczny, była bardzo zachęcająca. Jednak realizacja pomysłu pozostawia wiele do życzenia. Wątki poboczne, czyli przyjaciele głównej bohaterki i jej życie rodzinne zostały ujęte w tej książce tylko po to, by „zapchać” wolne miejsce. Ostatecznie wyjaśnia się tylko jeden wątek, a Czytelnik ma poczucie, że reszta została po prostu wyrzucona do śmieci. Skończyły się pytania – koniec historii. Nic innego nie było ważne. Tak się czułam. Można było to z pewnością pociągnąć nieco dalej, by zamknąć pewne kwestie. O to jednak autorka się nie pokusiła.

Sprawiedliwie przyznam, że same dialogi były całkiem w porządku. Bohaterowie? Oczywiście każdy z dwóch zupełnie różnych światów. Bogata dziewczyna z dobrego domu i biedny buntownik z wizerunkiem niegrzecznego chłopca. Naprawdę oklepany schemat. A zachowanie Hildy miejscami mnie drażniło. Mam wrażenie, że ta postać została niezwykle przerysowana, przez co stwarzała wrażenie karykaturalnej. Być może takie było założenie, jednak mi, jako Czytelnikowi, sprawiało to często problem. Zwłaszcza kiedy główną motywacją do poznania chłopaka staje się presja stracenia dziewictwa, czy po prostu bliższych kontaktów z mężczyzną. Bo wszyscy dookoła mieli już jakieś przygody z facetami! Wciąż, być może naiwnie, wierzę w to, że jednak nastolatki mają trochę inny ogląd na te sprawy.

Recenzja książki 36 pytań, które zmieniły wszystko między nami – podsumowanie

Jak już wspomniałam, sama koncepcja książki jest ciekawa. Jeśli by wyłączyć z tej historii wszystko, poza dialogami głównych bohaterów i może kilku scen z przyjaciółmi Hildy, byłoby o wiele lepiej. Ale nie byłoby jak tego umieścić na papierze, żeby na tym zarobić. Mam takie poczucie, że do całkiem dobrego pomysłu doklejono po prostu kilka rozdziałów. Tak, jakby autorka nie miała naprawdę pomysłu na nic, poza odpowiedziami na te 36 pytań. Szkoda, bo powieść naprawdę miała potencjał. Jednak w takiej wersji raczej nikomu jej nie polecę.

Ocena Pauliny
  • 3/10
    Jak mocno książka mnie wciągnęła? - 3/10
  • 5/10
    Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - 5/10
  • 3/10
    Czy warto przeczytać tę książkę ponownie? - 3/10
  • 3/10
    Jak oceniam konstrukcję bohaterów? - 3/10
  • 5/10
    Jak oceniam pomysł na historię? - 5/10
3.8/10

Fragment recenzji

Bohaterowie? Oczywiście każdy z dwóch zupełnie różnych światów. Bogata dziewczyna z dobrego domu i biedny buntownik z wizerunkiem niegrzecznego chłopca. Naprawdę oklepany schemat. A zachowanie Hildy miejscami mnie drażniło. Mam wrażenie, że ta postać została niezwykle przerysowana, przez co stwarzała wrażenie karykaturalnej.