Recenzja Homo Hapticus

Hej! Dziś przed wami recenzja Homo Hapticus, książki, która wyjaśnia, dlaczego nie możemy żyć bez zmysłu dotyku. Poza tym to już kolejny tytuł z serii #nauka, wypuszczonej przez Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wydawnictwo, które ostatnio zbiera u mnie same dziesiątki i to oczywiście nie bez powodu. Jak będzie w tym przypadku? Po recenzowaną dziś książkę sięgnęłam trochę w ciemno, skuszona okładką no i wspomnianą przynależnością do serii, która mnie zainteresowała. Tym samym byłam niemal pewna, że otrzymam kolejną, świetną lekturę, która zapewni mi sporą dawkę wiedzy, a przy tym rozrywki.

Recenzja Homo Hapticus

Recenzja Homo Hapticus – wrażenia

Szczerze przyznaję, że jest to pierwsza książka od dłuższego czasu, która nieco mnie rozczarowała. Przede wszystkim przez połowę lektury bardzo się nudziłam i ciągle myślałam o tym, że nie tego się spodziewałam. Już spieszę z wyjaśnieniami. Żeby nie było, absolutnie rozumiem koncepcję i zamysł autora. Rozumiem, dlaczego najpierw wspomina o płodzie, jego rozwoju, przebiegu ciąży itp. W kontekście poruszanego tematu i nakreślenia ram tematycznych jest to z pewnością niezbędne. Jednak jak już wspomniałam, ja nie tego się spodziewałam i być może dlatego mój zawód był tak odczuwalny. Z tego powodu musicie się liczyć z tym, że przez pół książki będziecie mieli styczność z czymś w rodzaju przewodnika po kolejnych etapach rozwoju płodu, przebiegu ciąży i tego, jak w brzuchu matki zachowuje się wykształcone już dzieciątko. Mnie osobiście było trudno przez to przebrnąć, zwłaszcza że już w pewnym momencie miałam poczucie, że już o tym czytałam i informacje zaczynają się powtarzać.

Nie zabrakło jednak intrygujących i ciekawych elementów. Do takich mogę zaliczyć rozdział, traktujący o zaburzeniach i chorobach zmysłu dotyku. Poza tym rozdział 6 również niesie ze sobą sporo ciekawych informacji. Porusza temat tego, jaki wpływ na nasz rozwój i jakie korzyści, bądź nie, płyną z dizajnu dotykowego. Wiecie, że firmy produkujące różnego rodzaju przedmioty choćby użytku codziennego, wykorzystują ludzki zmysł dotyku po to, by zwiększyć sprzedaż? Dzięki tej książce dowiecie się m.in., jak wielkie koncerny wpływają na nas i manipulują naszymi wyborami konsumenckimi.

Recenzja Homo Hapticus – podsumowanie

Przyszedł czas na podsumowanie. Recenzja jest krótka, ponieważ jak przystało na książkę popularnonaukową dobrze, byście poznali ją sami. Co ważne, niekoniecznie trzeba ją czytać rozdział po rozdziale. Tym samym możecie śmiało wybrać to, co interesuje was najbardziej. Zostawiając za sobą te mniej interesujące rozdziały na później. Tak czy inaczej, polecam tę pozycję każdemu, kto łaknie wiedzy i szuka jej sprawdzonych źródeł.

Ocena Pauliny
  • 7/10
    Jak mocno książka mnie wciągnęła? - 7/10
  • 8/10
    Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - 8/10
  • 7/10
    Czy warto przeczytać tę książkę ponownie? - 7/10
  • 7/10
    Czy poruszany temat był ciekawy? - 7/10
7.3/10

Fragment recenzji

Z tego powodu musicie się liczyć z tym, że przez pół książki będziecie mieli styczność z czymś w rodzaju przewodnika po kolejnych etapach rozwoju płodu, przebiegu ciąży i tego, jak w brzuchu matki zachowuje się wykształcone już dzieciątko.