Polowanie na wiedźmy znajdziesz na taniaksiazka.pl

Polowanie na wiedźmy Kristen J. Sollee sprawiło, że pomyślałam sobie, że byłby to niezły temat na pracę magisterską. 😉 Poniekąd właśnie tak się czułam, gdy ją czytałam. Czy to dobrze, czy źle? Sami się przekonajcie.

Polowanie na wiedźmy znajdziesz na taniaksiazka.pl

Parę słów o książce Polowanie na wiedźmy

Podtytuł tej książki to Kronika kobiet niepodporządowanych. I to właśnie o tych kobietach myślałam, sięgając po tę książkę. Pamiętam taki fragment z książki Tego lata w Zawrociu:

Czarownice to nie są osoby, które mają nadprzyrodzony dar i kontakt z mocami piekielnymi, one tylko wiedzą to, co powinni wiedzieć inni. Głupota ogółu robi z mądrych kobiet wiedźmy.

Te słowa doskonale opisują całą machinę polowań na czarownice. Takie dokładnie mądre kobiety pojawiają się w książce pani Sollee, która podczas swoich badań wyruszyła w podróż po Europie i Stanach Zjednoczonych. Dzieli się z czytelnikami swoimi spostrzeżeniami, obserwacjami. Nocuje w hotelach, w których motywem przewodnim są czarownice. Odwiedza ezoteryczne sklepy. Chodzi ścieżkami którymi chadzały kobiety oskarżone o czary. Podczas jednej z takich wycieczek poznajemy historię Giovanny, która romansowała z żonatym mężczyzną. Gdy sprawa się wydała, oskarżył ją o podanie miłosnego eliksiru. Czyż to nie wygodna wymówka?

Recenzja książki Polowanie na wiedźmy

Książka jest tak naszpikowana odniesieniami do innych pozycji, że przypomniała mi czasy studiów i czytanie pozycji Huizinga czy równie rozrywkowych, stąd moje nawiązanie do pisania magisterki ;-)Zdecydowanie, solidna bibliografia to plus tej książki. Chociaż niestety, miałam czasem wrażenie, że czytam przewodnik dla turystów. Kolejne miejscowości, można dojechać tak i tak, kiczowate pamiątki kupicie w sklepiku tutaj. Nie tego oczekiwałam. No ale gdybyście chcieli wybrać się w taką podróż śladami czarownic, to na końcu książki znajdziecie rozpiskę informacji turystycznych.

Przede wszystkim liczyłam na kronikę właśnie. Na więcej przypadków kobiet, nad losami których moglibyśmy się pochylić. I pomyśleć o tym, jak ludzka głupota gardzi świadomą kobiecą siłą i niezależnością. Ileż z nas miałoby obecnie, kolokwialnie mówiąc, przerąbane, żyjąc w tamtych czasach? 😉 Chociaż czasem mam wrażenie, że historia zatacza krąg.

Postać wiedźmy towarzyszy nam w kulturze od wielu lat. Wędrując po kartkach książki odniosłam wrażenie, że istnieją w Europie takie miejsca, w których ciągle kultywuje się „pogańskie zwyczaje”. Mimo elementów kiczu i tandety warto pamiętać, że nawet w Watykanie, gdzie również udała się autorka, na freskach i zdobieniach pełno jest symboli uważanych za, hm, niechrześcijańskie.

Kończąc już, powiem tylko, że oczekiwałam po tej książce czegoś zupełnie innego, ale nie jestem rozczarowana. Autorka wykonała kawał dobrej roboty, pozycja jest pełna ciekawostek (Opisy tortur wymyślnymi narzędziami mogą przyprawiać o dreszcze, a w wiekach XV-XVII były chlebem powszednim.), czyta się ją dosyć szybko.

Zachęcam Was do zapoznania się z tym tytułem, jestem ciekawa Waszych opinii.

Książkę Polowanie na wiedźmy znajdziecie tutaj.

Przeczytaj również:

Moja ocena
  • 6/10
    Jak mocno książka mnie wciągnęła? - 6/10
  • 8/10
    Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - 8/10
  • 8/10
    Czy książka wzbudza emocje? - 8/10
7.3/10

Fragment recenzji

Autorka podczas swoich badań wyruszyła w podróż po Europie i Stanach Zjednoczonych. Dzieli się z czytelnikami swoimi spostrzeżeniami, obserwacjami. Nocuje w hotelach, w których motywem przewodnim są czarownice. Ileż z nas miałoby obecnie, kolokwialnie mówiąc, przerąbane, żyjąc w tamtych czasach? 😉 Liczyłam jednak na coś innego, chociaż nie jestem rozczarowana.