Krótka historia siedmiu zabójstwPaul Beatty to tegoroczny zwycięzca Nagrody Bookera, przyznawanej w Wielkiej Brytanii. Co więcej, jest on pierwszym Amerykaninem z tym prestiżowym wyróżnieniem. A trzeba przyznać, że droga do owego osiągnięcia wcale nie była łatwa. Ponieważ zgodnie z zasadami, nominowana publikacja do Nagrody Bookera musi być nie tylko napisana w języku angielskim, ale również wydana na brytyjskim rynku. A z tym drugim punktem Beatty miał niemały problem. Bardzo długo musiał szukać wydawcy, który zechciałby rozdystrybuować jego powieść w Wielkiej Brytanii. Jego propozycję odrzuciło aż 18 wydawnictw! Jednak szczęśliwie dla pisarza, w końcu trafił na niezależną oficynę wydawniczą Oneworld, która podjęła się zadania. I trzeba przyznać, że „mają nosa” do prawdziwych literackich perełek. Owe wydawnictwo rok temu wydało książkę pt. Krótka historia siedmiu zabójstw Marlona Jamesa, która również zgarnęła Nagrodę Bookera w 2015 roku.

Paul Beatty i Nagroda Bookera

Jury zdecydowało, że tegoroczna nagroda powędruje do pisarza za książkę The Sellout. Opowiada ona w sposób satyryczny o stosunkach rasowych między mieszkańcami współczesnej Ameryki. Amanda Foreman, przewodnicząca kapituły tak oto skomentowała decyzję:

„The Sellout” to jedna z tych rzadkich książek, która jest w stanie chwycić za satyrę, co jest bardzo trudne i nie zawsze wychodzi dobrze, i wbić ją w samo serce współczesnego społeczeństwa amerykańskiego z dzikim dowcipem, jakiego nie widziałam od czasów Swifta lub Twaina. Wprawiała nas w śmiech, ale też spowodowała, że się krzywiliśmy. Jest jednocześnie zabawna i bolesna.

Do rąk zwycięzcy trafiła nagroda w postaci statuetki i czeku, który opiewa na kwotę 50 tysięcy funtów. Ponadto, Paul Beatty może pochwalić się tytułem pierwszego Amerykanina, który otrzymał najważniejsze brytyjskie wyróżnienie.

Zwycięzcy gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów.