Puste półki, pełne koszyki i kilometrowe kolejki do kas. Uzbrojeni w makaron, papier toaletowy i kody do Netflixa zostaliśmy zamknięci w domach, by walczyć z niewidzialnym wrogiem. Koronawirus w wyobrażeniach ludzi to karetki, maseczki i przerażające wieści z Włoch. Jaki jest prawdziwy obraz pandemii w Polsce? Swój raport z frontu zdał Paweł Kapusta, który sam zachorował na COVID-19. 2 września na pólkach księgarń pojawiła się nowa książka dziennikarza — Pandemia.

Pandemia. Raport z frontu - nowy reportaż Pawła Kapusty

Lockdown

Zamknięto stadiony, galerie handlowe i teatry. Zamknięto szkoły i granice państw. W końcu zamknięto nas samych i nauczyliśmy się nowego angielskiego słówka – lockdown. Zachorować może każdy. Dosłownie każdy. Zachorował prezydent Brazylii, Paulo Dybala, i pani Halinka z Kielc, ale o pani Halince nikt nie wie, nie jest prezydentem Brazylii, ani piłkarzem Juventusu, żeby o niej pisano. Pani Halinka jest „570 potwierdzonym przypadkiem” w raporcie dnia. Musi walczyć z covidem i jasne, że nie ma takiej opieki jak Jair Bolsonaro, ale pytanie brzmi, jaką ma?

Chaos i prowizorka, czyli nauka wymazów z YouTube

Na szczęście nie wszyscy ulegli panice, niektórzy po prostu nie mogli, bo byli na pierwszej linii frontu. Większości z nas strach towarzyszył na każdym kroku. Obawa przed dotknięciem klamki na klatce schodowej, czy koszyka w sklepie to norma. Kichnięcie w autobusie to niemal przestępstwo. Pandemia zmieniła nasze życie, a Paweł Kapusta od pierwszych dni dokumentował jej przebieg w Polsce.

Pandemia. Raport z frontu to relacja z wielu perspektyw, również osobistej, bo Paweł Kapusta też zachorował. Opis dni na kwarantannie, liczenie kroków z pokoju do kuchni. Walka z samym sobą. Izolacja i niekończące się próby kontaktu z sanepidem. Czy faktycznie byliśmy tak dobrze przygotowani, jak nas o tym zapewniano?

Niby wszystko jest pod kontrolą, ale ratownicy medyczni uczą się pobierania wymazów z YouTube. Dlaczego z YouTube? Bo nie ma oficjalnej procedury. Co możemy zrobić? Oklaskiwać ich z balkonów i liczyć kroki z pokoju do kuchni.

Książka o ludziach, nie o wirusie.

Świat się zatrzymał, bo pojawił się on, wirus-celebryta. Jest na pierwszych stronach gazet i na każdym pasku informacyjnym, tak jakby nic poza nim nie istniało. Wszystko skupiło się na nim, a w tle, po cichu, toczyły się losy ludzi. Historie wstrząsające i poruszające.

Myślisz, że masz ciężko, bo musisz siedzieć w domu, a obejrzałeś już całego Netflixa? Przeczytaj reportaż Pawła Kapusty, opowiadający historie lekarzy, pielęgniarek, czy funkcjonariuszy służby więziennej. Czy osadzeni w zakładach karnych dostali płyny dezynfekujące? To byłoby ryzykowne, bo po 15 minutach cała cela by śpiewała. Jak uzbierać kilka milionów złotych na leczenie dziecka w Stanach, a później się tam dostać, gdy zamknięte są granicę, a loty odwołane? To wydaje się niemożliwe. Jak pożegnać się z umierającym ojcem, gdy utknęłaś w innym państwie. Odpowiedzi znajdziesz w nowej książce Pawła Kapusty – Pandemia. Raport z frontu.

Pandemia. Raport z frontu – już w księgarniach

Autor reportażu, jak na ironię, miał pozytywny wynik testu na COVID-19, na szczęście chorobę przeszedł lekko, pomimo utraty węchu i smaku nie stracił talentu i każdy, kto przeczytał poprzednie książki Pawła Kapusty (Agonia, Gad), może być pewien, że i tym razem się nie zawiedzie.

Prawdziwa do bólu reporterska relacja została uzupełniona wywiadami z „twarzami” polskiej walki z pandemią. Byłym (już) ministrem zdrowia, profesorem Łukaszem Szumowskim, profesorem Krzysztofem Simonem, a także profesorami, Marcinem Królem i Witoldem Orłowskim. Dowiecie się z nich między innymi, co do zarzucenia ma sobie były minister zdrowia i czego bardziej niż koronawirusa bał się profesor Simon.

Pandemia zmieniła nasze życie, ale czy wszystkie zmiany są negatywne? Premiera książki Pawła Kapusty odbyła się 2 września i jest już dostępna w księgarniach. Pandemia. Raport z frontu możecie znaleźć w tym miejscu.

Autor artykułu: Łukasz Kozłowski