Nieznane opowiadanie Shirley Jackson

Proza Shirley Jackson obecnie przezywa swój renesans, chociaż serca czytelników podbijała już lata temu. Współcześni odbiorcy przypominają sobie o jej twórczości przede wszystkim za sprawą udanej adaptacji książki pt. Nawiedzony dom na wzgórzu, dostępnej na platformie Netflix. Poza tym jakiś czas temu informowałam was również o filmie pt. Shirley, który opowiada o losach autorki. Jej twórczość doceniają m.in.: Stephen King, Neil Gaiman czy Joyce Carol Oates. Nie dziwi więc fakt, że nieznane opowiadanie Shirley Jackson wywołało ogromne zainteresowanie wśród fanów jej twórczości na całym świecie.

Nieznane opowiadanie Shirley Jackson

Nieznane opowiadanie Shirley Jackson – co wiemy?

Opowiadanie nosi tytuł Bad Night, a na rękopis dzieła wpadł syn pisarki, Laurence Hyman, który przeglądał kartony z archiwaliami, przekazane Bibliotece Kongresu. Jak wskazuje znalazca, opowiadanie najprawdopodobniej pochodzi z 1944 roku. Tekst pojawił się na łamach The Strand Magazine, a jego wydawcą jest Andrew Gulli. Podkreśla on, że odnalezione dzieło pisarki tylko uwypukla wszystkie cechy, za które czytelnicy tak bardzo pokochali twórczość Jackson. Jak mówi:

Miała wyjątkowy talent przekazywania wielu treści za pomocą oszczędnych środków, potrafiła przedstawić mikrokosmos ludzkich problemów i jednostkową odpowiedzialność w kameralnej przestrzeni, czy to w małym miasteczku, sklepie spożywczym, czy pokoju podmiejskiego domu. W tych trudnych czasach potrzebujemy jej przesłania o bohaterach skutecznie walczących z uprzedzaniami i ignorancją.

Główną bohaterką utworu jest Vivien, mężatka, która nie kryje swojego rozgoryczenia i rozczarowania życiem. Marzy o tym, by, choć na chwilę, wyrwać się z monotonii i nudy codzienności. Wkrótce okazuje się, że krótka przechadzka do pobliskiego sklepu przeradza się w coś poważniejszego. Vivien staje się świadkiem słownego ataku sklepikarza na ciężarną imigrantkę. Mężczyzna tłumaczy się bohaterce tymi oto słowami: Znam ten typ. Sądzisz, że nie rozumieją ani słowa, ale wystarczy powiedzieć »jasne, zrobię to dla ciebie« i nagle wszystko pojmują. Nic innego nie robię, tylko krzyczę na nich, aż sobie pójdą.

Syn pisarki, Laurence Hyman, wyznał, że chociaż jego matka nigdy nie lubiła osobistej popularności, z pewnością ucieszyłaby się z faktu, że jej twórczość wciąż cieszy się zainteresowaniem czytelników.

Macie w domowej biblioteczce jakieś książki pisarki? A może widzieliście filmy, o których wspominałam na początku? Dajcie znać!