Artykuły

List otwarty: Sprzeciw branży wobec Ustawy o ochronie rynku książki

List otwarty Sprzeciw wobec Ustawy o ochronie rynku książki (1)

Właśnie trwają konsultacje w sprawie projektu Ustawy o ochronie rynku książki. Zgodnie z nią miałaby być wprowadzona jednolita cena książki, czyli przez rok od polskiej premiery cena nie mogłaby zostać objęta zniżką większą niż 5%. Konsultacje potrwają do 18 maja, a 20 maja ustawa ma zostać zaprezentowana opinii publicznej.

List otwarty Sprzeciw wobec Ustawy o ochronie rynku książki (1)

Droższe książki w kraju, w którym poziom czytelnictwa i tak już jest na dość niskim poziomie, a książki i bez jednolitej ceny uważane są za drogie? Nic dziwnego, że projekt budzi opór branży księgarskiej i samych czytelników.

Na portalu Lubimyczytać dziś został opublikowany list otwarty wyrażający sprzeciw wobec Ustawy o ochronie rynku książki. Sprzeciw podpisało 66 osób, to m.in. wydawcy, autorzy oraz księgarze.

LIST OTWARTY: Sprzeciw branży wobec Ustawy o ochronie rynku książki

 

 

27 kwietnia 2021 r.

Szanowni Państwo!

Po raz kolejny powraca temat projektu ustawy wprowadzającej stałą cenę książki, szumnie nazywanej „Ustawą o ochronie rynku książki”. Nie chcielibyśmy, by opinia publiczna odniosła wrażenie, że szeroko pojęta branża wydawców, autorów, dystrybutorów, księgarzy i ludzi książki akceptuje proponowane rozwiązania. Otóż nie. Wielu z nas uważa, że projekt niesie dla rynku książki szereg poważnych zagrożeń, a prognozowane korzyści są bardzo wątpliwe.

Zacznijmy od najważniejszego podmiotu rynku: czytelnika. Polski czytelnik ma obecnie wiele możliwości atrakcyjnego zakupu książki. Może korzystać z licznych promocji oraz całej gamy rozwiązań marketingowo-cenowych. Elastyczność i samoregulacja rynku jest jego niezaprzeczalną zaletą.

Wolny od regulacji rynek książki w minionych latach wykształcił i rozwinął wiele nowych biznesów, takich jak prężne sklepy internetowe, serwisy z książką elektroniczną czy audiobookami. Miejsce na rynku wywalczyły też, po licznych zmianach na przestrzeni ostatnich trzech dekad, duże i mniejsze hurtownie. Wielu sprzedawców oferuje produkty łączone – np. książkę elektroniczną i papierową. Powstają modele abonamentowe i kluby czytelnicze. Księgarze coraz aktywniej sprzedają książki przez Internet. Większość wydawców prowadzi w sieci własne witryny. Zmienia się struktura handlu detalicznego. Pojawiła sprzedaż subskrypcyjna w sieciach kiosków. To tylko część aktywności rynku, ciągle bowiem powstają nowe modele i pomysły handlu książką, a stare rozwiązania tracą na popularności.

Na przestrzeni ostatnich lat bardzo zmienił się model funkcjonowania rynku. Znacząco wzrosła rola Internetu, blogosfery, serwisów tematycznych, usług logistycznych, usług obsługi transakcji płatniczych. Dzisiejszy klient domaga się nie regulacji, lecz możliwości wyboru, także ceny.Chce kupować zgodnie ze swoim upodobaniem, przyzwyczajeniem, trendem i wygodą. My, ludzie środowiska – wydawcy, dystrybutorzy, księgarze – powinniśmy śledzić i zaspokajać oczekiwania czytelnika. Tu leżą nasze możliwości i ogromne szanse działania, a w konsekwencji zmieniania branży na lepsze. Naszym zadaniem jest prawidłowo odczytywać znaki współczesności, a nie karmić się mitami i wyobrażeniami.

W świecie, w którym o uwagę konsumenta walczy na co dzień tak wiele atrakcji – Netflix, gry komputerowe, rozrywka w sieci – utrudnianie dostępu do książek pogorszy ich i tak już słabą kondycję. A projekt Ustawy utrudni dostęp do książki, bowiem jej cena wzrośnie o wysokość udzielanych obecnie rabatów. W naszym przekonaniu wyższa cena będzie się równać niższej sprzedaży książek. Po prostu.

Ustawa zakłada, że ceny okładkowe książek spadną. To chybione rozumowanie, nieoparte na mechanizmach rynkowych. Wydawca sprzedaje książkę hurtowniom i sieciom z blisko 50-procentowym rabatem. Ustawa tego nie zmieni, ponieważ regulowanie wysokości rabatu dla odbiorców mogłoby zostać zinterpretowane jako zmowa cenowa. W wydawnictwach zostanie tyle samo pieniędzy na wydawanie książek, czy Ustawa zostanie wprowadzona czy nie.

Wpływ projektowanej ustawy będzie niekorzystny także dla autorów. Autorzy otrzymują wynagrodzenie od liczby sprzedanych egzemplarzy, więc wraz ze spadkiem sprzedaży otrzymają niższe wynagrodzenia. Stanowisko twórców Ustawy, zgodnie z którym cena okładkowa książki miałaby spaść, godzi w interes twórców jeszcze na innym poziomie. Bez względu na sposób rozliczania się na linii autor-wydawca (od ceny zbytu czy od ceny okładkowej) decydująca w tych rozliczeniach jest cena okładkowa, bowiem rabat dla hurtowni jest naliczany właśnie od niej. Jeśli cena okładkowa ulegnie obniżeniu, wpłynie to na niższe przychody autorów.

Należy w końcu podnieść i ten argument, że ustawowa regulacja w żaden sposób nie zmniejszy piractwa na rynku książki cyfrowej. Z dużym prawdopodobieństwem można się spodziewać, że wzrost cen książek drukowanych zwiększy skalę piractwa ebooków i audiobooków.

Autorzy ustawy powołują się na przykłady z Niemiec, Francji, Hiszpanii czy Włoch, czyli krajów, które od kilkudziesięciu lat praktykują działalność gospodarczą wpisaną w ramy ustawy o książce, w tym o jednolitej cenie. Zapominają przy tym, że ustawy w tych państwach wprowadzano w innej rzeczywistości gospodarczej. Pomijają też kwestię odmienności naszego kraju zarówno w poziomie czytelnictwa, jak i średniej zamożności czy struktury społecznej. W Polsce książka nadal postrzegana jest jako produkt drogi, niekiedy wręcz elitarny. I to właśnie dzięki elastyczności cenowej, rynkowej konkurencji podmiotów, szerokiej podaży, wielu ludzi kupuje swoją pierwszą książkę. Jeśli chcemy, żeby czytelnictwo rosło, musimy walczyć o czytelnika wszystkimi sposobami, również promocjami cenowymi. Podwyższając cenę książki, odwracamy się od sporej rzeszy naszych klientów.

Ustawa podnosi argument ochrony małych, niezależnych księgarń. Rzeczywiście, lokalne księgarnie od przeszło dwóch dekad znikają z naszego krajobrazu. Jest to zjawisko obserwowane w wielu krajach, również w tych, w których od lat funkcjonują ustawy o książkach. Podobne problemy przeżywają lokalne kina i teatry. Czy centralne usztywnianie i podwyższanie cen oferowanych przez nie produktów i usług jest właściwym narzędziem pomocy upadającym placówkom? Wbrew intencjom, jednolita cena nie pomoże małym księgarniom w dostosowywaniu się do realiów rynkowych, do owej dynamiki zmian, która cechuje nasze czasy. Brak możliwości obniżenia ceny jako atutu promocyjnego, szczególnie w małych miejscowościach będzie zwykłym utrudnieniem. Natomiast skorzystają na tym gracze o dużej skali działalności, dysponujący silną pozycją negocjacyjną i nowoczesnymi narzędziami marketingowymi i finansowymi. Dzięki Ustawie zyskają oni jeszcze większą przewagę nad mniejszymi księgarzami.

Nikt nie kwestionuje, że księgarnie od zawsze są wpisane w strukturę rynku wydawniczego i czytelniczego jako jego kluczowy element. Rolą naszego środowiska powinna być zatem rozumna troska o zachowanie dobrze zarządzanych księgarń, zarówno w tkance gospodarczej, jak i społecznej. Powinniśmy wspólnie zabiegać u państwowych i samorządowych decydentów o to, co nikogo w branży nie dzieli. Rozmawiajmy z włodarzami miast na temat przetargów celowych na księgarnie w dobrych punktach handlowych, przy jednoczesnych preferencyjnych czynszach. Postarajmy się w samorządach o środki wspomagające zapłatę czynszów księgarniom w słabszych okresach w roku. Doprowadźmy do przekierowania zakupów bibliotek do lokalnych księgarń. Jest wiele innych sposobów pomocy upadającym księgarniom. Projektowana Ustawa o ochronie rynku książki nie wychodzi naprzeciw żadnej z tych i podobnych trosk. Wręcz przeciwnie.Wzbudza kolejne niepokoje wśród podmiotów z branży i antagonizuje środowisko.

Jednym z celów Ustawy jest również zapewnienie lepszych warunków dla literatury ambitniejszej, niszowej i debiutanckiej. Ustawa zakłada bowiem, że z zysków ze sprzedaży bestsellerów po wyższej cenie w pierwszym roku sprzedaży zostaną sfinansowane przedsięwzięcia ambitne. Że wydawcy wydadzą, a księgarnie będą zamawiać i sprzedawać tytuły niszowe. Tymczasem subsydiowanie niszowych przedsięwzięć zyskami z bestsellerów zależy od indywidualnej polityki podmiotów wydających i sprzedających książki, a zatem nie może to zostać uznane za skutek wprowadzenia regulacji.

Podsumowując, zadajmy sobie pytanie o zgodność ustawy z art. 22 Konstytucji RP: Ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko ze względu na ważny interes publiczny. Gdzie Ustawa upatruje ważny interes publiczny, ograniczając działalność gospodarczą poprzez usztywnienie ceny książki?

Dzięki powszechnemu dostępowi do zakupów w księgarniach internetowych, które oferują szeroki wachlarz tytułów i świetną informację o książce, utrzymanie małych księgarń nie jest konieczne, by zapewnić społeczeństwu dostęp do literatury. Ta przesłanka interesu publicznego zatem w ustawie nie występuje.

Ponadto, jako interes publiczny nie może być postrzegane wsparcie dominujących biznesów i powiększanie ich przewagi nad mniejszymi, głównie księgarzami. Tym samym realne efekty ustawy będą sprzeczne z jej celami wyrażonymi w uzasadnieniu projektu.

Czy proponowane zapisy rozwiążą problemy rynku książki?

Sądzimy, iż po wprowadzeniu projektowanej ustawy powstaną trudne do przewidzenia rynkowe perturbacje. Nowe przepisy wykreują nieznane dotąd zagrożenia. Wiele problemów, sporów, niejednoznaczności będzie rodziło się na styku niejasnych i nieostrych przepisów.

Kto wtedy miałby pilnować nowego ładu? Kto wymierzałby kary, rozpatrywał odwołania? Kto byłby arbitrem w sytuacjach spornych lub wątpliwych? Z kim mielibyśmy konsultować nowe pomysły w zakresie sprzedaży, marketingu, promocji i PR? Czy tym wszystkim miałaby się zajmować instytucja rządowa?

Odwołując się raz jeszcze do najważniejszego podmiotu rynku – czytelnika, przyjrzyjmy się, jak problem był widziany jego oczami. W 2017 roku, przy poprzedniej próbie wprowadzenia ustawy, największy polski serwis czytelniczy lubimyczytać.pl przeprowadził badania ankietowe. Przedstawiła je Prezes Izabela Sadowska w liście do Ministra Kultury z 15 marca 2017. Wyniki były jednoznaczne:

W opinii 76% czytelników (4355 głosów), którzy oddali swoje głosy w sondzie przeprowadzonej w serwisie lubimyczytać.pl, wprowadzenie ustawy nie będzie miało pozytywnego wpływu na liczbę i jakość wydawanych w Polsce książek. Odmiennego zdania było 20% ankietowanych (1156 głosów). 3% osób (197 głosów) nie miało zdania.

Najbardziej zdecydowaną opinię ankietowani wyrazili w odpowiedzi na pytanie, czy wprowadzenie ustawy o jednolitej cenie książki wpłynie na zwiększenie poziomu czytelnictwa w Polsce. Aż 89% osób (4484 głosów) uważa, że nie. Tylko 9% osób (447 głosów) sądzi, że tak, a 2% osób (107 głosów) nie ma zdania w tej kwestii.

Porównywalnie jednomyślne stanowisko czytelnicy wyrazili, odpowiadając na pytanie, czy polska książka potrzebuje ratunku w postaci ustawy o jednolitej cenie książki. Aż 83% osób (4153 głosów) uważa, że ustawa nie jest potrzebna na polskim rynku książki. Zaledwie 13% ankietowanych (635 głosów) ma odmienne zdanie, a 4% czytelników (221 głosów) nie potrafiło określić swojego stanowiska.

I na koniec głos samych czytelników:

„Przykre jest to, że nie walczy się ze zbyt małym czytelnictwem, tylko wręcz przeciwnie: tym, co czytają i jednak kupują te książki, rzuca się kłody pod nogi”.

„Ta ustawa jest przykładem ustawy monopolowej. Jej założenie uniemożliwia wprowadzanie atrakcyjnych cen przez księgarnie zaraz po ukazaniu się książki w sprzedaży w walce o kupujących (czyli uderza w nas, czytelników). (…) Na pewno nie zwiększy to czytelnictwa, bo jak ktoś nie czyta, to nie będzie czytał, a prawdziwy czytelnik nie musi kupić, aby przeczytać – wystarczy, że pójdzie do biblioteki i coś wybierze dla siebie za darmo”.

„To logiczne, że kupuje się tam, gdzie jest najtaniej i każdy sprzedawca wie, że towar wart jest tyle, ile klient chce za niego zapłacić. (…). Argument z łatwiejszym dostępem do książek jest jeszcze bardziej absurdalny. Pójście do sklepu to większy kłopot niż zamówienie w sklepie internetowym i odebranie towaru od kuriera. Polska to biedny kraj, niewielu ludzi stać na systematyczne kupowanie książek za 30-50 zł. Jeżeli skończą się promocje, wtedy papierowa książka stanie się rarytasem. Spowoduje to wzrost piractwa, ponieważ ludzie przyzwyczaili się do powszechności dobrodziejstw kultury. Stawia się nam, czytelnikom, wybór: ściągać nielegalnie książki w sieci czy nie mieć pieniędzy na życie?”

Podobne głosy pojawiają się i teraz. Już dziś projekt Ustawy komentowany jest negatywnie przez środowisko czytelników.

Na koniec, nie sposób nie nawiązać do obecnej sytuacji społecznej – do faktu, że z powodu pandemii wszyscy znaleźliśmy się w sytuacji nadzwyczajnej. Rynek książki przeszedł w ostatnich latach wiele zawirowań. Mimo to przetrwał i nadal rozwija się, choć inaczej niż kilka czy kilkanaście lat temu, co dobitnie pokazał czas pandemiczny. Ostatnią rzeczą, której by oczekiwał, są kolejne drastyczne i niepewne co do rezultatów zmiany w wyniku niepotrzebnych czy wręcz szkodliwych regulacji.

Niżej podpisani, z całą stanowczością stwierdzamy, że jesteśmy przeciwni projektowanej ustawie mającej za swój główny cel regulację cen książek.

Joanna Anger, Autorka
Joanna Bażyńska, Prezes Zarządu, Wydawnictwo Poradnia K Sp. z o.o.
Monika Biedroń, Kierownik Marketingu i Promocji Książki, Ateneum sp. z o.o sp. j. 
Rafał Bielski, Prezes Zarządu, Wydawnictwo Skarpa Warszawska
Martyna Bienias, Starszy Specjalista ds. Handlowych, Ateneum sp. z o.o sp. j. 
Adam Blaska, Prezes Zarządu, Helion S.A.
Maciej Czechowicz, Prezes Zarządu, Publicat S.A.
Marek Dobrowolski, Dyrektor Handlowy, Wydawnictwo Nasza Księgarnia Sp. z o.o.
Robert Falewicz, Wiceprezes Zarządu Wydawnictwo Poznańskie Sp. z o.o.
Anna Gajewska, Wice Prezes Zarządu, Prószyński Media Sp. z o.o.
Renata Gmitrzak-Wośko, Prezes Zarządu, Wydawnictwo SBM Sp. z o.o.
Wojciech Górski, Ilustrator
Sebiastan Grajczyński, Koordynator ds. Handlowych, czytam.pl
Anna Gromadowska, Szefowa Sprzedaży, Wydawnictwo Mamania, Grupa Wydawnicza Relacja
Wiesława Jędrzejczyk, Właścicielka, Wydawnictwo Literatura W.W. Jędrzejczyk Sp. j.
Włodzimierz Jędrzejczyk, Właściciel, Wydawnictwo Literatura W.W. Jędrzejczyk Sp. j.
Monika Kaczmarek, Dyrektor Wydawniczy Wydawnictwo Dolnośląskie/Książnica
Barbara Kalarus, Starszy Specjalista ds. Handlowych,  Ateneum sp. z o.o sp. j.
Justyna Kardasz, Prezes Zarządu, Media Rodzina Sp. z o.o.
Łukasz Kierus, Założyciel i CEO, TaniaKsiazka.pl
Maciej Kogut, Wspólnik,  Ateneum sp. z o.o sp. j.
Natalia Kogut, Kierownik Działu Zakupów,  Ateneum sp. z o.o sp. j.
Tomasz Kołodziejczak, Dyrektor Wydawniczy, Egmont Polska Sp. z o.o.
Dawid Kozek, Dyrektor Handlowy,  Ateneum sp. z o.o sp. j.
Katarzyna Kozłowska, Autorka
Roman, Laskowski, Kierownik Działu Handlowego, Wydawnictwo Literatura W.W. Jędrzejczyk Sp. j.
Jan Ławicki, Dyrektor Działu Promocji i Reklamy, Wydawnictwo Nasza Księgarnia Sp. z o.o.
Maciej Makowski, Prezes Zarządu, Prószyński Media Sp. z o.o.
Wojciech Mazia, Członek Zarządu, Bonito.pl Sp. z o.o.
Emilia Milczarek, Kierownik Działu Sprzedaży,  Ateneum sp. z o.o sp. j.
Joanna Nowakowska, Wiceprezes Zarządu, Media Rodzina Sp. z o.o.
Marcin Olczykowski, Członek Zarządu, Tantis.pl
Beata Ostrowicka, Autorka
Jolanta Pawłowska, Specjalista ds. IT, czytam.pl
Magdalena Petryna, Dział Promocji, Wydawnictwo Afera
Anna Piszczek, Autorka
Maciej Pitala, Wydawca/ organizator wydarzeń kulturalnych, Grupa Wydawnicza Alpaka
Agata Płatek, Dyrektorka Handlowa, Wydawnictwo Kobiece
Piotr Podsiedlik, Wiceprezes Zarządu, Publicat S.A.
Radosław Puchalski, Dyrektor Handlowy, TaniaKsiazka.pl
Katarzyna Pyrgiel, Specjalista ds. Oferty, czytam.pl
Krzysztof Raniowski, Wiceprezes Zarządu, Publicat S.A.
Olga Reszelska, Redaktor Naczelna, Wydawnictwo Filia
Jola Richter-Magnuszewska, Autorka
Julia Różewicz, Właścicielka, Wydawnictwo Afera
Aleksandra Ruszkowska, Szefowa Promocji, Wydawnictwo Mamania, Grupa Wydawnicza Relacja
Anna Salamon, Autorka
Aleksandra Saługa, Prezes i Redaktor Naczelna, Wydawnictwo Albatros Sp. z o.o.
Grzegorz Schwarz, Wiceprezes Zarządu, Helion S.A.
Dariusz Sędek, Wydawca, Wydawnictwo Skład Papieru
Agnieszka Stankiewicz-Kierus, Dyrektorka Wydawnicza, Wydawnictwo Kobiece
Krzysztof Starok, Właściciel, Wydawnictwo Tekturka
Michał Stecki, Wiceprezes Zarządu, Publicat S.A.
Wojciech Sterna, Właściciel, Tami PHU – czytam.pl
Magdalena Stonawska, Wydawca/ organizator wydarzeń kulturalnych, Grupa Wydawnicza Alpaka
Monika Szenfeld, Koordynator ds. Zamówień i BOK, czytam.pl
Agnieszka Tokarczyk, Prezes Zarządu, Wydawnictwo Nasza Księgarnia Sp. z o.o.
Anna Wasik, Członek Zarządu, Wydawnictwo Poznańskie Sp. z o.o.
Wiola Wołoszyn, Autorka
Jakub Wośko, Dyrektor Zarządzający, Wydawnictwo SBM Sp. z o.o.
Kamila Wrzesińska, Redaktorka i Prokurentka, Wydawnictwo Mamania, Grupa Wydawnicza Relacja
Tomasz Zaród, Właściciel, krainaksiazek.pl
Tomasz Zaród, Właściciel, Książkowe Klimaty
Anna Zdrojewska-Żywiecka, Prezeska Zarządu, Wydawnictwo Mamania, Grupa Wydawnicza Relacja
Adam Zegiel, Wspólnik,  Ateneum sp. z o.o sp. j.
Ewa Żywicka, Współwłaścicielka, Wydawnictwo Literatura W.W. Jędrzejczyk Sp. j. 

źródło: Lubimyczytać.pl

Wszystkie osoby działające na rynku książki, które chciałyby się podpisać pod tym listem, mogą się zgłaszać do Pana Marka Dobrowolskiego, Dyrektora Wydawnictwa Nasza Księgarnia (m.dobrowolski@nk.com.pl.).

Sprawdź też: