PolecamyRecenzjeReportaże

Korea Północna. Dziennik podróży – recenzja

Korea Północna. Dziennik podróży

Zastanawialiście się kiedyś jak wygląda współczesna Korea Północna i ile prawdy skrywa się w doniesieniach o tym hermetycznym państwie? Dzisiaj zajrzymy za żelazną kurtynę dyktatury wraz Michaelem Palinem. Miał on niezwykłą okazję doświadczyć północnokoreańskiej gościnności na własnej skórze. Sprawdźcie co skrywa w sobie Korea Północna. Dziennik podróży.

Piłat w Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej

Michael Palin jest komikiem, pisarzem, scenarzystą filmowym i podróżnikiem. Z pewnością jest on znany fanom angielskiego humoru, a w szczególności miłośnikom grupy Monty’ego Pythona. Jednymi z niezapomnianych scen z jego udziałem jest ta, w której Palin wciela się w rolę Poncjusza Piłata (Żywot Briana), czy też skecz z Hiszpańską Inkwizycją (no cóż, tego się nikt nie spodziewał).

Niemniej dorobek Michaela Palina nie zatrzymuje się tylko (i aż) na jego okresie związanym z Latającym cyrkiem Monty’ego Pythona. 5 maja Palin obchodził swoje 77. urodziny. Mimo zaawansowanego wieku, pozostaje on czynnym podróżnikiem – na swoim koncie ponad 80 odwiedzonych krajów! W najnowszej książce wydanej nakładem Wydawnictwa Insignis – Korea Północna. Dziennik podróży autor zabierze nas w podróż na Daleki Wschód. Jak skończy się dla niego ta pełna niebezpieczeństw i niepewności wyprawa?

Korea Północna. Dziennik podróży

Korea Północna. Dziennik podróży

Jego najnowsza książka to bogato ilustrowany przewodnik po współczesnej KRLD. Dziennik powstał w maju 2018 roku podczas realizacji materiału do serialu dokumentalnego poświęconego Korei Północnej i stanowi zapis subiektywnych odczuć Palina. Autor nie ogranicza się jedynie do relacji z Pjongjangu, stolicy kraju. Stara się, na ile to możliwe, pokazać prawdziwy koloryt tego tajemniczego państwa.

Jak doszło do tego, że znalazł się właśnie w Azji Wschodniej? Kiedy życie funduje Ci serię niefortunnych zdarzeń, czasami jedynym rozsądnym wyjściem jest wyciągnięcie nogi spomiędzy drzwi i otworzenie całkiem nowych. Tak też stało się w życiu Michaela, który porzucił projekt, nad którym długo pracował, aby dość spontanicznie znaleźć się pośrodku odległej republiki socjalistycznej.

Korea Północna. Dziennik podróży

Książka stanowi zapis każdego dnia pobytu za granicą. Znajdziemy w niej mnóstwo fotografii, wtrąceń, ciekawostek kulturowo-historycznych, a także osobiste odczucia autora związane z pobytem w kraju oraz zawieraniem nowych znajomości. Tytuł cechuje dynamiczna narracja oraz błyskotliwy i cięty język samego Michaela Palina.

Wszystko to w połączeniu z licznymi fotografiami oraz powiększoną czcionką sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie. Sama pochłonęłam ją w jedno popołudnie. Czy to źle? Ależ skąd! Gdyby ludzie pisali dzienniki w formie niekończących się dłużyzn – któżby je czytał? 😉

Dlaczego akurat ta książka?

CKorea Północna. Dziennik podróżyo odróżnia książkę Korea Północna. Dziennik podróży od pozostałych tytułów traktujących o KRLD? Po pierwsze nie jest to opracowanie naukowe, ani książka historyczna. Nie jest to krytyka polityczna, ani analiza obecnej sytuacji Korei Północnej na mapie współczesnych stosunków międzynarodowych.

To reportaż, a jednocześnie dziennik podróży, powstały podczas kręcenia ujęć do serialu dokumentalnego. Tak intymnej formy refleksji próżno szukać w realizacji materiału video. Ponadto autor wyprawia się poza granice samej stolicy, której dotyczy znaczną część tytułów o podobnej tematyce.

Autor pokaże nam zarówno piękne krajobrazy (80% kraju stanowią góry i wzniesienia), niezwykłe architektoniczne dokonania, jak i wszechobecne elementy nieustannie przypominające o duchu socjalizmu. Choć nie zabraknie tutaj kulturowych faux pas, wraz z autorem otrzemy się o obrazę majestatu, a nawet miejsca w których granica między życiem i śmiercią jest przeraźliwie cienka, uda nam się dotrzeć tam, gdzie dotarło niewielu.

Korea Północna. Dziennik podróży

Co istotne – książka też mierzy się nieco z zastałą wiedzą na temat kraju. Zobaczymy w niej powiew ducha współczesności: wyciągnięcie dłoni Kim Dzong Una w stronę Korei Południowej, jak i samego Donalda Trumpa, a także elementy kultury zachodniej, do tej pory niewyobrażalne w narracji o KRLD. Takich jak chociażby obecność sieci kawiarni Starbucks.

Oczywiście w tytule traktującym o tak wrażliwym temacie nie otrzymamy odpowiedzi na każde możliwe pytanie, jednak będziemy mieli możliwość odbycia podróży w miejsce, w które większość z nas nie mogłoby sobie pozwolić. Dlatego właśnie z ogromną przyjemnością zanurzyłam się w doświadczeniach Palina. Zwłaszcza, że autor jako jeden z nielicznych turystów może poszczycić się północnokoreańskim przyjęciem-niespodzianką z okazji jego urodzin 🙂

Na koniec słów kilka

Korea Północna. Dziennik podróżyJak na tytuł, w którym narracja rozgrywa się w ciągu zaledwie kilkunastu dni, autorowi udało się stworzyć książkę niezwykle wciągającą, autentyczną i odzierającą iluzję wszędzie tam, gdzie to możliwe. Połączenie żywotności i nieokrzesania, wraz z ciekawością świata i poczciwym wyglądem stworzy pomost między europejskim pytaniem: No to jak jest u Was naprawdę? a północnokoreańską odpowiedzią Przecież wszystko jest jasne, klarowne i w jak najlepszym porządku.

Palin posiada zdolność czytania między wierszami, jednocześnie zdając sobie sprawę z tego, że sytuacja mieszkańców KRLD nie jest zerojedynkowa. Jego refleksje umożliwiają zrozumienie codzienności zwykłych mieszkańców kraju, stojących w kolejce po kawę w cieniu wielkiego popiersia Kim Ir Sena.

Z refleksją, ale bez nadęcia, możemy zmierzyć się z tematem codzienności ludności cywilnej żyjącej w państwie, w którym panuje totalna cenzura i tylko jedna wersja wydarzeń. Ze względu na zainteresowanie tematem oraz jej formę, książkę przeczytałam z nieskrywaną przyjemnością. Poza jej wciągającą treścią, jej innym znaczącym atutem pozostaje również duże nasycenie obrazem (widoki pozwalają nam poczuć się integralną częścią tej wycieczki), a przez to także jej niesamowity zapach. Bowiem dużo tuszu oznacza intensywny książkowy aromat – a to niepoprawni wąchacze książek tacy jak ja, lubią najbardziej 🙂

Korea Północna. Dziennik podróży

Książkę Korea Północna. Dziennik podróży znajdziecie tutaj.


Podobne artykuły:

Cool po koreańsku – recenzja książki 

Ania ocenia:
  • 10/10
    Jak mocno książka mnie wciągnęła? - 10/10
  • 10/10
    Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - 10/10
  • 9/10
    Czy warto przeczytać tę książkę ponownie? - 9/10
  • 10/10
    Czy bohaterowie wzbudzili sympatię? - 10/10
9.8/10

Fragment recenzji

Co odróżnia książkę Korea Północna. Dziennik podróży od pozostałych tytułów traktujących o KRLD? Po pierwsze nie jest to opracowanie naukowe, ani książka historyczna. Nie jest to krytyka polityczna, ani analiza obecnej sytuacji Korei Północnej na mapie współczesnych stosunków międzynarodowych.

To reportaż, a jednocześnie dziennik podróży powstały podczas realizacji materiału video. Tak intymnej formy refleksji próżno szukać w realizacji materiału video. Ponadto autor wyprawia się poza granice samej stolicy, której dotyczy znaczną część tytułów o podobnej tematyce.

Palin posiada zdolność czytania między wierszami, jednocześnie zdając sobie sprawę z tego, że sytuacja mieszkańców KRLD nie jest zerojedynkowa. Jego refleksje umożliwiają zrozumienie codzienności zwykłych mieszkańców kraju, stojących w kolejce po kawę w cieniu wielkiego popiersia Kim Ir Sena.

Z refleksją, ale bez nadęcia, możemy zmierzyć się z tematem codzienności ludności cywilnej żyjącej w państwie, w którym panuje totalna cenzura i tylko jedna wersja wydarzeń.