Jennifer Egan Manhattan Beach. Recenzja przedpremierowa

Siedem lat temu Jennifer Egan  za swoją książkę Zanim dopadnie nas czas została nagrodzona jedną z najważniejszych nagród literackich, Nagrodą Pulitzera. Na kolejną książkę tej autorki musieliśmy czekać aż do teraz. Jest nią Manhattan Beach, która swoją polską premierę będzie miała 19 września. W USA, a zwłaszcza w Nowym Jorku, ta powieść została przyjęta bardzo dobrze. Została nominowana do National Book Award i mówi się o niej, jako o najlepszej powieści nowojorskiej 2018 roku.

Wszystko zaczyna się na Manhattan Beach

Już na samym początku książki, Egan wysyła swojego Czytelnika na Manhattan Beach. Trafiamy tam kilka dni po Bożym Narodzeniu i postrzegamy to miejsce oczyma prawie dwunastoletniej Anny Kerrigan, która razem ze swoim ojcem, Eddem, przyjechała w odwiedziny do Dextera Stylesa.

Trafiamy do Nowego Jorku lat 30. Ameryka zmaga się z kryzysem. Po krachu na giełdzie Kerrigan zostaje bez pracy. Szuka jej w dokach, przy rozładunku statków, które w końcu i tak przestają przypływać do Nowego Jorku. Żeby utrzymać rodzinę: żonę i dwie córki, z których jedna jest chora i wymaga specjalistycznej opieki i sprzętu, zaczyna pracować dla Dextera Stylesa, właściciela klubów nocnych czerpiącego zyski z nielegalnej sprzedaży alkoholu. Nie zapominajmy, że to czasy prohibicji.

Jennifer Egan szybko przerzuca narrację kilka lat w przód. Tym razem trafiamy do Nowego Jorku lat 40., czasu II Wojny Światowej. Niespełna dwudziestoletnia Anna Kerrigan pracuje w stoczni, w której niedawno umożliwiono pracę kobietom. Mężczyźni wyjeżdżają na wojnę i brakuje rąk do pracy. Na dziewczynie ciąży obowiązek utrzymania matki i siostry, bo w pewnym momencie zostały same. Anna Kerrigan marzy o tym, żeby zostać nurkiem i wbrew niechęci przełożonych, udaje się jej spełnić to marzenie. Podczas wizyty w klubie, do którego poszła z koleżanką, po raz drugi spotyka Dextera Stylesa. To spotkanie będzie miało gigantyczny wpływ na życie tych dwojga.

Manhattan Beach. Recenzja książki

Książkę znajdziecie tutaj>>

Jennifer Egan pokazuje nam amerykańską, nowojorską rzeczywistość lat 30. i 40. z trzech różnych perspektyw, dzięki temu mamy szansę dokładniej przyjrzeć się  poszczególnym elementom, które sprawnie łączą się w obraz miasta i jego mieszkańców u progu budowania amerykańskiej potęgi. To czas wielkich zmian społeczno-gospodarczych, które kształtują życie bohaterów Manhattan Beach.

Oczyma Anny patrzymy na prężnie działającą stocznię i kobiety, które otrzymały możliwość wykonywania prac typowo męskich. Widzimy też świat kobiet pozostawionych samym sobie, kobiet, które muszą same o siebie zadbać.  Anna nie marzy o tym, żeby się zakochać, wyjść za mąż i być zależną od mężczyzny. Dziewczyna chce spełniać swoje marzenie o nurkowaniu. Jest tak zdeterminowana, że nie przeraża jej nawet ważący prawie 100 kg strój nurka i niebezpieczeństwo związane, np. z chorobą dekompresyjną. Mało tego, staje się jednym z najlepszych nurków w grupie.

Inną perspektywę dają nam te fragmenty książki, w których narracja skupia się na Dexterze Stylesie. Mamy okazję spojrzeć na świat nowojorskich elit w klubach zamkniętych dla ludzi z zewnątrz, skupionych na sobie, polityce i zysku. Dexter, potomek polskich emigrantów, prowadzi szemrane interesy, ale zależy mu na tym, żeby wyjść z szarej strefy i działać legalnie.

Jest jeszcze jedno spojrzenie na czas przemian – oczyma Edda Kerrigana. Lata względnego bogactwa, hucznych imprez i rozrzutności przerywa mu i jego rodzinie kryzys gospodarczy. To spojrzenie człowieka, który z dnia na dzień ma coraz mniej nadziei.

Manhattan Beach – o próbie przełamania granic

Manhattan Beach to książka, która niesamowicie wciąga. Egan opowiada nam nie tylko historię rozgrywającą się między trojgiem bohaterów. To książka o próbie przełamywania granic, jakie wyznaczało ówczesne społeczeństwo.

Anna jest kobietą, ale nie chce prowadzić takiego życia, jak jej koleżanki. Wojna i brak mężczyzn do pracy, stają się jej szansą, żeby przekroczyć granicę tego, co wolno kobietom. To, paradoksalnie, dojrzała dziewczyna u progu dorosłości. Dexter to przestępca, któremu ciąży to określenie. Chciałby wyjść ze świata cienia, w którym prowadzi swoje interesy. Eddie chce zapewnić byt rodzinie, ale żeby to było możliwe, musi zrezygnować ze swojej dumy i uczciwości. Musi przejść przez pewną granicę, zza której trudni powrócić.

Wody uderzające o Manhattan Beach skrywają wiele mrocznych tajemnic, były świadkami wydarzeń, o których inni nie chcą pamiętać. Warto je poznać. Pokochałam tę książkę i będę do niej wracać. Jestem pewna, że podobnie jak w Stanach, w Polsce Manhattan Beach też wzbudzi zainteresowanie Czytelników. Jest w niej coś dla amatorów wątków miłosnych i powieści gangsterskich, dla fanów książek historycznych i obyczajowych. Ale przede wszystkim dla wszystkich, którzy cenią sobie wyjątkowe historie. Mogę się założyć, że do tego ostatniego grona należą wszyscy, którzy regularnie sięgają po beletrystykę. Uważam, że Manhattan Beach warto przeczytać, a przecież jej premiera już niedługo. 😉 Sięgniecie po nią?

Najnowszą książkę Jennifer Egan, Manhattan Beach, znajdziecie tutaj.

Możliwość przedpremierowego zrecenzowania Manhattan Beach miałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak  Literanova.