Good Sex in Fiction – tak będzie nazywać się nagroda za najlepiej opisaną scenę seksu w powieści. Zgadza się, dobrze czytacie. Brytyjski magazyn „Erotic Review” postanowił wyjść naprzeciw innemu wyróżnieniu, które nie cieszy się zbyt dobrą sławą – Bad Sex in Fiction. W odróżnieniu od mniej sławnej koleżanki, nowa nagroda ma być wyrazem uznania dla twórców, którzy w sposób kunsztowny i mistrzowski opisują łóżkowe sceny.

Uwikłani. Pokusa

Good Sex in Fiction – o co chodzi?

Lisa Moylett, która jest wydawcą „Erotic Review” tak oto komentuje ideę nagrody: Wystarczająco się naśmialiśmy. Teraz rzucamy rękawicę. Koniec pisania o ‘złym seksie’. To nie jest coś, co powinniśmy celebrować. Nagroda ma wypełnić lukę pomiędzy obrzydliwym światem pornografii a tym, o czym wszyscy rozmawiamy i co sprawia nam radość.

Ponadto, pomysłodawcy nagrody zaznaczają, że o seksie należy rozmawiać otwarcie. Zwłaszcza dziś, w czasach, kiedy dostęp do pornografii jest powszechny. Twierdzą oni, iż sprowadzanie tematu do formy żartu, jak czynią to inicjatorzy nagrody Bad Sex in Fiction, jest w tym wypadku złym rozwiązaniem.

Nie wiadomo jeszcze, kto miałby wybierać nominowanych, ani na jakich zasadach. Pod znakiem zapytania stoi też termin pierwszego wręczenia nagrody. Trzeba jednak przyznać, że pomysł jest niezwykle ciekawy. Kto wie? Może stanie się motorem napędowym i rynek wydawniczy zaczną zalewać książki nieco ambitniejsze niż te, które czytelnik ma okazję nabyć do tej pory?

A co wy sądzicie o takiej inicjatywie? Myślicie, że ostatnie, głośne debiuty powieści erotycznych jak Uwikłani czy Pięćdziesiąt twarzy Greya mają szansę na nagrodę Good Sex in Fiction, za najlepiej opisaną scenę seksu? Koniecznie podzielcie się swoimi opiniami!