Córka głębin - recenzja nowej książki dla młodzieży Ricka Riordana

Rick Riordan zasłynął tym, że w swoich powieściach fantasy dla młodzieży śmiało sięga po mity. Zatem dzięki niemu mieliśmy okazję poznać m.in.: Percy’ego Jacksona i bogów olimpijskich, Magnusa Chase’a i bogów Asgardu czy Kroniki Rodu Kane z bogami starożytnego Egiptu. Tym razem Riordan nie sięga po mity, a po klasykę literatury fantastyczno-naukowej, czyli powieści Juliusza Verne’a o kapitanie Nemo:  20 000 mil podwodnej żeglugi i Tajemniczą wyspę. Córka głębin Ricka Riordana to próba kontynuacji vernowskiej opowieści w specyficznym, przygodowym riordanowskim stylu. I ja to kupuję.

Córka głębin - recenzja nowej książki dla młodzieży Ricka Riordana

Córka głębin — recenzja nowej książki Ricka Riordana

Tytułową córką głębin jest piętnastoletnia Ana Dakkar, uczennica pierwszej klasy morskiej Akademii Hardinga i Pencrofta. Spod skrzydeł tej szkoły wychodzą badacze głębin i marynarze.

Bohaterkę poznajemy w dniu, w którym jej klasa ma odbyć bardzo ważny egzamin na morzu. Nie wiedzą, czego mają się spodziewać, bo zakres egzaminu od lat jest tajemnicą i nawet starszy brat Any, Dev, nie chce jej niczego zdradzić.

Tylko że tuż po tym, kiedy autokar z Aną i innymi pierwszoklasitami opuszcza teren szkoły, usytuowana nad brzegiem oceanu Akademia, mimo wszelkich możliwych zabezpieczeń, zostaje nagle zaatakowana. Część klifu, wraz z budynkiem, uczniami i nauczycielami, zapada się do morza.

Okazuje się, że za atak odpowiada konkurencyjna szkoła, Instytut Landa. Teraz ocalali pierwszolasiści będą musieli przejść przyspieszony kurs, dzięki któremu poznają wszystkie tajemnice Akademii. Z kolei Ana odkryje swoje dziedzictwo, o którym wcześniej nie miała pojęcia.

Pełnokrwista bohaterka, z którą łatwo się utożsamić

Ana Dakkar to bohaterka, która spodoba się czytelnikom, a zwłaszcza nastolatkom. Jej rodzice zginęli dwa lata temu, a teraz w ataku na HP traci brata. Jednak w obliczu ogromnej tragedii, jaka spotyka Akademię, dziewczyna się nie poddaje. Gdy dowiaduje się, kim właściwie jest i dlaczego jest tak ważna, przyjmuje to i daje z siebie wszystko, żeby zapewnić bezpieczeństwo innym pierwszoklasistom.

Jest taką dziewczyną, jak czytelniczki. Ma małe grono najlepszych przyjaciółek, a w walce ze złem nie przeszkadza jej nawet miesiączka. Tu wielki ukłon w stronę Riordana. Świat się wali, wrogowie urządzają pościg, a Ana dostaje okres. Pokażcie mi inną bohaterkę książek fantastyczno-naukowych dla młodzieży, która miesiączkuje. A przecież Córka głębin to książka napisana przez faceta.

Ana nie jest niezwyciężoną heroską. Jest pełnokrwistą nastolatką. Skręca się od bóli menstruacyjnych, ze strachu przed gigantyczną kałamarnicą popuszcza w kombinezon nurka, ale mimo wszystko się nie poddaje. Działa.

Córka głębin Ricka Riordana

Różnorodni bohaterowie

Riordan w swojej nowej książce kreuje bardzo różnorodnych bohaterów. Przyjaciele Any pochodzą z różnych zakątków świata, mają róże kolory skóry, zostali wychowani w różnych kulturach, religiach i pochodzą z domów o różnym poziomie zamożności. Córka głębin to książka egalitarna, nawet Ana ma hinduskie korzenie.

Dzięki temu w tej historii cząstkę czegoś znajomego znajdą dzieciaki z różnych zakątków świata.

Dodatkowo Riordan nie wyklucza ze względu na pochodzenie, ale też na niepełnosprawność. Ester, najlepsza przyjaciółka Any, ma autyzm. Jest świadoma tego, że inaczej przetwarza świat. Inni też i akceptują ją taką, jaka jest.

Głębiny oceanu, przygoda i fantastyczne technologie

Po Córkę głębin warto sięgnąć nie tylko z powodu egalitaryzmu. To świetnie opowiedziana, pełna przygód historia. Nie brakuje w niej tajnej technologii rodem z książek science fiction, niesamowitych stworzeń rodem z marzeń biologów morskich, a nawet zwierząt, które pod względem umiejętności komunikacyjnych wskoczyły na wyższy poziom ewolucji.

Riordan serwuje czytelnikom ciekawe zwroty akcji. Poza tym fabularnie cały czas coś się dzieje. Na czytelnika czeka zarówno snucie zajmujących planów przy słodkich wypiekach, jak i walka na śmierć i życie.

Córka głębin to książka o przyjaźni, wsparciu i o tym, że warto wybaczać, choć to wcale nie jest łatwe. Z jednej strony w książce jest zdrada i cierpienie, z drugiej nie brakuje w niej także śmiechu. Polecam ją przede wszystkim tym czytelnikom, którzy szukają świetnie skrojonych powieści przygodowych z wyrazistą bohaterką. Książkę jako ciekawostkę powinni też przeczytać miłośnicy Juliusza Verne’a.

Nowa książka Ricka Riordana ukazała się nakładem Wydawnictwa Galeria Książki, a CoPrzeczytać objęło ją patronatem medialnym. Książkę inspirowaną historią kapitana Nemo możecie znaleźć tutaj: Córka głębin.

Sprawdź też:

Recenzja Anety
  • 9/10
    Jak mocno książka mnie wciągnęła? - 9/10
  • 9/10
    Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - 9/10
  • 9/10
    Czy warto przeczytać tę książkę ponownie? - 9/10
9/10

Fragment recenzji

Tym razem Riordan nie sięga po mity, a po klasykę literatury fantastyczno-naukowej, czyli powieści Juliusza Verne’a o kapitanie Nemo:  20 000 mil podwodnej żeglugi i Tajemniczą wyspę. Córka głębin Ricka Riordana to próba kontynuacji vernowskiej opowieści w specyficznym, przygodowym riordanowskim stylu. I ja to kupuję.