Stwierdzenie biblioteka na kółkach nie wywołuje tak wielkiego podekscytowania, jak czytelnia w powietrzu, którą stworzyli Czesi. Jednakże w związku z ciągłym rozwojem techniki warto przygotować się na coraz częstsze udogodnienia dla czytelników. Jak się bowiem okazuje, teraz kierowca samochodu również może dołączyć do grona posiadaczy prywatnej biblioteczki. I to nie tylko w domu, ale również w pojeździe. Jak to możliwe? Więcej szczegółów niżej!

Biblioteka na kółkach – o co właściwie chodzi?

Koncern BMW przedstawił właśnie światu projekt futurystycznego samochodu, którym być może będziemy poruszać się już w niedalekiej przyszłości. Premiera zdjęć miała miejsce na gali w Los Angeles, gdzie obecnie trwają Międzynarodowe Targi Elektroniki Użytkowej. Projektanci tego wozu przyszłości zadeklarowali, że ich właściciele z przyjemnością będą chcieli wyposażać je w podręczne biblioteczki. Wielu z was nasuwa się zapewne pytanie, jaki ma to sens, kiedy kierowca przecież podczas jazdy nie ma możliwości jednocześnie prowadzić auta i czytać… Otóż, okazuje się, że wszystko jest do zrobienia! Obecnie auta posiadają coraz więcej systemów, które wykonują wiele pracy za kierowcę. Twórcom idei, która nosi nazwę Inside Future, przyświeca myśl, iż za kilka lat producenci odejdą od wyposażania pojazdów w ekrany dotykowe, na rzecz hologramów. Zaś wygospodarowane w ten sposób miejsce idealnie nada się na składzik ulubionych książek. A w pełni zautomatyzowany samochód znacznie zwiększy swobodę kierowcy, który już nie będzie musiał w pełni skupiać się na prowadzeniu pojazdu.

Trzeba przyznać, że obecny postęp cywilizacji ułatwia wiele codziennych czynności. A co wy sądzicie o takim samochodzie? Przekonuje was pomysł BMW czy jednak czytać wolicie w spokojniejszych i nieco bezpieczniejszych warunkach?