Władca PierścieniJ. R. R. Tolkien, jeden z najbardziej znanych twórców fantasy, mistrz gatunku i klasyk literatury anglosaskiej mógł pochodzić z terenów współczesnego Gdańska. Na to wszystko wskazują badania przeprowadzone przez specjalistę zajmującego się Tolkienem, Ryszarda Derdzińskiego. Chcecie dowiedzieć się więcej? Koniecznie czytajcie dalej!

Tolkien i jego korzenie

Derdziński niemal od dwudziestu pięciu lat zajmuje się badaniem twórczości słynnego autora. To on również jest pomysłodawcą i założycielem bloga Tolknięty oraz redaktorem serwisu Elendilion. Analizuje on także historyczne dokumenty źródłowe. To wszystko sprawiło, że może on teraz przedstawić światu niezwykle cenne informacje. A brzmią one następująco: istnieje duże prawdopodobieństwo, że przodkowie słynnego pisarza do Londynu mogli dotrzeć z terenów, gdzie obecnie znajduje się Gdańsk.

Jak informuje Derdziński, ostatni krewny Tolkiena, który urodził się w Gdańsku to Daniel Gottlieh Tolkien. Jest on bratem Johna Benjamina Tolkiena – prapradziadka pisarza. Informacja jest potwierdzona za sprawą angielskiego aktu naturalizacji Daniela. Mężczyzna przybył do Londynu z Gdańska w czasach, kiedy tereny te z Prus Królewskich stawały się Prusami Zachodnimi.  Ówczesne książki adresowe to kolejne źródło, które potwierdza pochodzenie Tolkiena z tego miejsca. Jak się okazuje mieszkańcy z tym nazwiskiem trudnili się kuśnierstwem i prowadzili antykwariaty. Ponadto badacz uważa, że rodzina Tolkienów do Gdańska zawędrowała z mazurskiej wsi Tołkiny, co tłumaczyłoby pochodzenie ich nazwiska. Sam Tolkien tak oto pisał o swoim pochodzeniu w jednej z książek:

steroid satin al, steroid siparis
steroid satin al, steroid siparis
steroid satin al, steroid siparis
steroid satin al, steroid siparis
steroid satin al, steroid siparis
steroid satin al, steroid siparis
steroid satin al, steroid siparis
steroid satin al, steroid siparis
steroid satin al, steroid siparis
steroid satin al, steroid siparis
steroid satin al, steroid siparis
steroid satin al

nie jestem Niemcem, choć moje nazwisko jest niemieckie (…) a po dwustu latach krew pochodząca z Saksonii i Polski jest prawdopodobnie pomijalnym składnikiem fizycznym.

Pisarz próbował również opanować polski język, jednak ostatecznie okazał się on dla niego zbyt trudny.

Powieści Tolkiena znajdziecie tutaj.