RecenzjeReportażeWywiad

Recenzja książki Nikt nie jest byle jaki, każdy jest jakiś

Nikt nie jest byle jaki, każdy jest jakiś - kup na TaniaKsiazka.pl

Recenzja książki Nikt nie jest byle jaki, każdy jest jakiś nie należała do najłatwiejszych. Mogłabym powiedzieć, że to twardy orzech do zgryzienia. Dlaczego? Po pierwsze nie są to moje tematy. Po drugie nie bardzo wiedziałam jak podejść do tych rozmów. Ostatecznie stwierdziłam, że nie stawiam żadnych oczekiwań, zagłębię się w dialogi i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Jakie są moje wrażenia? Tego dowiecie się w dalszej części.

Recenzja książki Nikt nie jest byle jaki, każdy jest jakiś – kilka słów na wstępie

Przyznam się szczerze, że jedyne wywiady, z jakimi miałam do czynienia w ostatnim czasie, to te z Internetu. Czasem w formie tekstu, czasem w formie filmiku. Oczywiście głównymi rozmówcami były sławne osoby, celebryci lub pisarze. Z książką pt. Nikt nie jest byle jaki, każdy jest jakiś jest nieco inaczej. Pomyślałam sobie, że skoro na co dzień nie interesuję się tematem religijnym, to świetna okazja, by zaczerpnąć nieco wiedzy. W swojej ocenie postaram się jednak pominąć subiektywne odczucia, skupię się na tym, co może okazać się przydatne w podjęciu decyzji, czy warto tę książkę mieć na półce.

Krótko i na temat

Na pierwszy ogień biorę względy techniczne. Okazuje się, że tekst ma sporo niedociągnięć w postaci brakujących literek, czy niepoprawnej odmiany. Można powiedzieć, że zdarza się, oczywiście. Nawet redaktorzy czy korektorzy nie są nieomylni. Ale jeśli bierzemy pod uwagę fakt, że są to wywiady już wcześniej znane czy publikowane w Internecie, to osobiście oczekiwałam większej staranności. Przyszła mi do głowy taka myśl, że czuję się nieco oszukana. A co ma powiedzieć ktoś, kto za tę książkę zapłacił? W końcu wygląda to tak, jakby ktoś skopiował znane treści i po prostu wkleił je na papier. I już, po krzyku. Warto wziąć pod uwagę, że jeśli ktoś jest w stanie zapłacić za treści, które już raz ujrzały światło dzienne i są ogólnodostępne, to chciałby otrzymać jak najlepszą jakość.

Trudno wypowiedzieć mi się o samym temacie rozmów. Być może znajdą się Czytelnicy, którzy znajdą w treści tych wywiadów coś, co je poruszy. Osobiście liczyłam na wywiad, gdzie pytania skłoniłyby również mnie do zastanowienia się nad pewnymi kwestiami. Tak niestety nie było. Brnęłam dalej po prostu, by mieć już za sobą kolejną stronę. Dlaczego tak się działo?

Myślę, że sporo w tym winy autora. Jacek Zelek prowadzi rozmowę tak, że jako odbiorca nie wyczuwałam w niej jakiejś konkretnej ułożonej historii. Raczej chaos, nad którym ciężko zapanować. Pytania oczywiście ciągle wokół poruszanego tematu, ale brakowało mi pewnej spójności, pomysłu na sam wywiad i przedstawienie ważnych kwestii. Ponadto za dużo cytatów wplatanych do pytań, co odbierałam, jako brak kreatywności pytającego. Rozumiem odniesienia do twórczości ludzi, z którymi rozmawiał. Ale liczyłam na znacznie więcej inwencji samego prowadzącego.

Recenzja książki Nikt nie jest byle jaki, każdy jest jakiś – wnioski

Książka krótka, więc nie ma co snuć zbędnych komentarzy. W mojej ocenie, jeśli ktoś naprawdę poszukuje inspirujących wywiadów i historii, znajdzie wiele lepszych i ciekawszych rozmów. Doskonałym przykładem mogą być tu książki księdza Kaczkowskiego.

Bohaterom Nikt nie jest byle jaki, każdy jest jakiś nie odbieram osiągnięć, ani nie ujmuję wspaniałości ich charakteru czy dobroduszności. Myślę po prostu, że zebranie wszystkich tych materiałów w jedną całość, jaką mam przed sobą, nie doczekało się należytej staranności czy pomysłu.

Przekonajcie się sami, książkę możecie znaleźć tutaj.

Ocena Pauliny
  • 3/10
    Jak mocno książka mnie wciągnęła? - 3/10
  • 5/10
    Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - 5/10
  • 5/10
    Czy warto przeczytać tę książkę ponownie? - 5/10
  • 7/10
    Czy bohaterowie wzbudzili sympatię? - 7/10
  • 4/10
    Jak oceniam prowadzenie wywiadu? - 4/10
4.8/10

Fragment recenzji

Jacek Zelek prowadzi rozmowę tak, że jako odbiorca nie wyczuwałam w niej jakiejś konkretnej ułożonej historii. Raczej chaos, nad którym ciężko zapanować. Pytania oczywiście ciągle wokół poruszanego tematu, ale brakowało mi pewnej spójności, pomysłu na sam wywiad i przedstawienie ważnych kwestii. Ponadto za dużo cytatów wplatanych do pytań, co odbierałam, jako brak kreatywności pytającego. Rozumiem odniesienia do twórczości ludzi, z którymi rozmawiał. Ale liczyłam na znacznie więcej inwencji samego prowadzącego.