Pogłoski o możliwej ekranizacji tej książki pojawiały się już wcześniej, jednak przypuszczano, że pierwszy będzie film reżyserki Zmierzchu, Catherine Hardwicke. Do adaptacji jednak jak dotąd nie doszło, a od ogłoszenia tej informacji minęły już prawie 4 lata. Tymczasem pojawiły się doniesienia, że na podstawie powieści Wiek cudów Karen Thompson Walker powstanie serial telewizyjny. Prawa do ekranizacji nabyło AMC, a produkcją zajmie się słynny Shawn Levy, twórca takich hitów jak Stranger Things.

Wiek cudów

Za napisanie scenariusza do serii odpowiedzialny będzie Sinead Daly. Oprócz Shawna Levy’ego z 21 Laps w procesie produkcyjnym będzie uczestniczyć także Dan Levine i Emily Morris. Na razie nie jest bliżej znana data premiery serialu, ale biorąc pod uwagę, jakie siły zostały zaangażowane, mamy przynajmniej pewność, że projekt zostanie zrealizowany.

Wiek cudów, czyli dystopia w lirycznym wydaniu.

Książka Karen Thompson Walker, która ukazała się w oryginale w czerwcu 2012 roku, była jak powiew świeżego powietrza w literaturze młodzieżowej. Często jest porównywana do filmu Larsa Van Triera – Melancholia i do Nostalgii anioła Alice Sebold. Tymczasem, podobnie jak w Igrzyskach śmierci czy Delirium mamy tu do czynienia z dystopijnym światem, jednak w poetyckim i lirycznym wydaniu.

Zajrzyjcie też do: NOWE KSIĄŻKI LAINI TAYLOR – AUTORKI SERII CÓRKA DYMU I KOŚCI!

Główna bohaterka ma zaledwie 11-lat kiedy pewnego poranka wraz ze swoją rodziną i całym światem odkrywa, że wokół nich dzieje się coś dziwnego. Okazuje się, że Ziemia nie obraca się już w takim tempie jak wcześniej. Dni zaczynają być coraz dłuższe, a noce wydają się ciągnąć w nieskończoność. Coś dziwnego dzieje się też z grawitacją i środowiskiem naturalnym, a ludzie zaczynają zapadać na dziwną chorobę.

W tym wszystkim jest nastoletnia Julia, która oprócz problemów natury globalnej, ma także te całkiem przyziemne. Małżeństwo jej rodziców nie jest takie bajkowe, jak sobie wyobrażała. Jej serce poznaje smak pierwszej, niespełnionej miłości i nagle zaczyna tracić przyjaciół, których znała całe swoje życie. Jakby tego było mało, jej dziadek zaczyna bardzo dziwnie się zachowywać, wszędzie podejrzewając zmowę władz i obsesyjnie katalogując swoje rzeczy.

Wiek cudów, czy wiek nieszczęść?

To wszystko sprawia, że książka Karen Thompson Walker staje się nie tylko portretem społeczeństwa, które staje w obliczu zdarzeń globalnych, na które nie ma wpływu, ale także portretem zwykłej rodziny i katastrof, które mają miejsce w jej obrębie. Wiele osób pyta, dlaczego ta książka nie została zatytułowana jako Wiek nieszczęść, skoro tyle negatywnych rzeczy wydarza się w tej historii. Jednak to nie na nieszczęścia autorka stara się zwrócić uwagę czytelników, tylko właśnie na te małe cuda, które mają miejsce, kiedy świat spowija mrok.