x-men

Przez wiele lat współpraca pomiędzy kinem a komiksami była niezbyt udana. Właściwie tylko Supermen z Christopherem Reevem i Batman Tima Burtona były jedynymi produkcjami, które wzbudzały jakieś zainteresowanie i emocje. O tytułach związanych z innymi postaciami, zwłaszcza z Hulkiem, zdecydowanie lepiej zapomnieć. Aż nadszedł moment, kiedy firma Marvel wzięła się naprawdę do roboty i zaczęła tryumfalny pochód przez kina. Owszem wcześniej były już pierwsze jaskółki w postaci X-Menów ze studia Fox. Mam jednak wrażenie, że dopiero pierwsza część Iron Mana była początkiem naprawdę wielkiej popularności kina związanego z komiksami.

Komiksowe ekranizacje – udane czy nie?

WolverineW tym roku z głównych postaci tego nurtu mieliśmy już okazję zobaczyć kolejną odsłonę przygód mutantów X-Men Apocalipse, świetnego Kapitana Ameryka: Wojna bohaterów z Marvela i nieco mniej udane Suicide Squad z DC Comics, ale to nie wszystko. Był przecież jeszcze na ekranach znakomity, choć mniej znany Deadpool. Zachwycił on miłośników nieco bardziej brutalnych historii. Pozwólcie, że na Batman vs Superman spuszczę zasłonę milczenia i udam, że tego filmu nie było, zdecydowanie lepiej zostać przy komiksie.

Jak widać, rok 2016 jest jak dotąd bardzo obfity, a jeszcze w listopadzie pojawić się ma Doktor Strange. Film jest oczekiwany z wielką niecierpliwością, między innymi dlatego, ze główną rolę zagrał w nim Benedict Cumberbatch. Zwiastun zapowiada świetne widowisko, a sam bohater ma wielu wiernych fanów.

Komiksowe ekranizacje – co nowego?

W związku z tym, że większość tych filmów sprzedaje się świetnie, w roku 2017 żadna wytwórnia filmowa, ani żaden wydawca, nie planują zwalniać tempa. Rok zaczynamy ostatnim filmem z Hugh Jackmanem w roli Wolverina, o dość enigmatycznym tytule Wolverine 3. Plotki sugerują, że będzie on związany fabularnie z niewydanym w Polsce komiksem Old Man Logan. Jednak jak to z plotkami bywa, może się okazać zupełnie inaczej. Chwilę potem pojawi się druga odsłona świetnego widowiska Guardians of the GalaxyMam nadzieję, że będzie nam dane ponownie zobaczyć tańczące drzewo, czyli Groota, kolejny raz zachwycić się genialną, zabawną fabułą i posłuchać świetnej ścieżki dźwiękowej.

X-MenTo jednak nie koniec. W drugiej połowie roku pojawi się także Thor Ragnarok, który mam nadzieję trochę podniesie notowania gromowładnego boga, bo nie miał on ostatnio zbyt dobrej passy. Ostatnim zapowiadanym na przyszły rok filmem osadzonym w Universum Marvela jest Black Panther, którego postać zupełnie mnie nie przekonuje, ale budzi szczery zachwyt wśród sporego grona znanych mi nastolatków.

W nadchodzącym roku jest też pewna szansa na to, że DC Comics robiące świetne filmy animowane, w końcu przygotuje film aktorski na miarę Batmana reżyserowanego przez Christophera Nolana. Mam tu na myśli dwa tytuły, czyli Wonder Woman i Justice League, no ale tu trudno coś powiedzieć, bo jak na razie mamy do czynienia tylko ze zwiastunami.

PS: Jeśli totalnie nie znasz się na komiksach i wymienione przeze mnie serie są dla Ciebie czarną magią, a chcesz zacząć coś czytać, to proponuję na początek poznać przygody drużyny Avengers. Dostępne są już dwie filmowe historie o nich, a dla najbardziej dociekliwych polecam leksykon opisujący, kto jest kim w tej ekipie superbohaterów.